piątek, 21 maja 2010
Ja też uwielbiam starocie...
...Na wielu blogach widzę,jak babeczki targają do domu używane przedmioty...Mam ten sam nałóg i ten sam problem,co niektóre z nich,mój mąż osobisty,baaaardzo wyrozumiały człowiek, juz prosi mnie kolejny raz...kochanie nie znoś juz tych gratów więcej do domu,bo niedługo nam miejsca zabraknie!!
Nie zabraknie,nie zabraknie...dom ma sporo zakamarków,ogród też niczego sobie i balkon w promocji,a te rzeczy czasem aż proszą:weż mnie:):)Sporo już takich niechcianych gracików znalazło u nas swoje miejsce,czasem są ozdobą,czasem nadal funkcjonują.
Całkiem niedawno znalazłam na giełdzie taki fajny niciak,czy igielnik,sama nie wiem jak go zwać!Zniszczony jest dosyć,ale mam już plan na jego nowy wygląd,tylko czasu narazie nie znajduję,ale co się odwlecze....
Jak usłyszałam od pana,co go sprzedać chciał,ile sobie ceni to cudeńko,to wiedziałam,że trzeba się targować,bo trochę przesadził,nie jakoś bardzo,ale parę złotych mniej jakoś lepiej by mi brzmiało,ale pan zacięcie trzymał cenę i dodał,że nic z niego nie wyjmuje,że z zawartością całą daje:):)Śmieci pewnie jakieś-pomyślałam,ale kusił,kusił...
Pan nie pytał więcej nic,otworzył jednym ruchem niciak i oczom mym ukazały się 3 szuflady po brzegi wypełnione.....
Same zobaczcie czym!!
Różności tam były,część rzeczywiście szpargały,ale i sznurka trochę i tasiemek i guzików sporo,ale najbardziej ucieszyła mnie spora ilość muliny w różnistych kolorach,naprawdę dużo jej tam!
Wymoczyłam ją w płynie pachnącym,wysuszyłam na słoneczku i będą z niej moje "kraszanki":)Kwiatuchy na podusiach z poprzedniego posta też z tej muliny zrobiłam.
Ooooo...i tyle babie trzeba,aby się radować:)
A jak niciaczek nową szatę przybierze,to go znów pokażę tutaj.
A póki co...pozdrawiam kolorowo i życzę Wam spokojnej nocki!!
Cudna ta Twoja zdobycz Kaju. Uwielbiam takie niciaki z zawartością, zresztą uwielbiam wszytskie starocie i wdycham do nich mijajśc kramiki. Niestety moje mieszkanko nie ma właściwości rozszeżania się. Nie mieszczę się tu już moje nabytki z targów staroci. Dlatego teraz muszę robić zakupy wybiórcze. Chyba powinnam zacząć budowę domu aby to pomieścić.
OdpowiedzUsuńWitaj w blogowym świecie! Będzie fajowo, sama zobaczysz, ja się właśnie uzależniłam:)
OdpowiedzUsuńTaki niciaczek to bardzo poszukiwany przezemnie jest:)Pozdrawiam cieplutko!!!