niedziela, 15 sierpnia 2010

Przedstawiam mój stolik kawowy po metamorfozie...tarta z malinami gratis!!:)



Naoglądałam się w ostatnich dniach na Waszych blogach ciast i wypieków,aż mi ślinka ciekła.
Na tartę juz dawno miałam chęć,ale ciągle coś innego wymyślałam,ale tym razem wiedziałam,że to nie żarty...tarta musi być!

I jest!!...a w zasadzie już jej właśnie nie ma:(:( Nasz dom to banda łasuchów!Nic się długo nie uchowa,zwłaszcza takie słodkości.

Przepis na ciasto skopiowałam od Ushii,z polecenia Pauli.Nie zawiodłam się...robi się je w 5minut a potem to już kwestia wyobrażni i smaku.Ja zrobiłam tak jak Paula,masę budyniową,dopełniłam świeżutkimi malinami!!Palce lizać!!
Dziękuję Dziewczyny za te pyszne przepisy:)!!!



To był deser:)

A danie główne dzisiaj to mój nowy (lecz stary-jak zawsze!) stolik kawowy.Kawowy,bo niewielki,ale już dziś wypróbowany,w doborowym towarzystwie mojego męża.Niedzielna kawka w ogródeczku,wśród zieleni ,to już nasz rytuał.Nadrabiamy w ten sposób brak czasu w tygodniu,gadamy o wszystkim,planujemy,marzymy,wspominamy,ustalamy...dziś właśnie na wspomnienia nas naszło,a dokładniej Pitera...Szwecja i nasze podróże do niej mu się przypomniały i właśnie go poniosło,że chyba zaraz się pakujemy i na kilka dni śmigamy...aby było taniej,to może pod namioty...Takie marzenia!!!!!Ale podobają mi się jakoś wyjątkowo!!!.Uwielbiam Szwecję,zakochałam się w niej od pierwszego wejrzenia i niedługo chyba wkleję jakieś wspomnienia z tamtego wyjazdu...


Póki co, jesteśmy w domku,czekamy na starszego synka,który po miesiącu wraca z wakacji u Dziadków,opalony i szczęśliwy...w Suwałkach znów tropiki,podobno męczące!














A tak wyglądał zanim go przetarłam,biały-bialusieńki,ale mi nie bardzo w takiej wersji przypadł do gustu...taki nieco"plastikowy":):)




A poniżej wersja oryginalna,przytargana ze staroci...kolor nijaki,brak szyby...nic ciekawego...




*****
...Niedziela mija mi zawsze szybko,za szybko...niestety...chciałoby sie jeszcze... jest taka rodzinna-UWIELBIAM!!
Nasz synuś też,zwłaszcza szaleństwa z tatusiem...


Teraz nasz chłopczyk już smacznie śpi,a jutro czekają go nowe wyzwania...idziemy pierwszy raz do przedszkola, nadal trzymajcie za nas kciuki!!!

Pozdrawiam wszystkich,serdeczności zostawiam,spokojnej nocki życzę
KAJA



12 komentarzy:

  1. oj kochana pierwsze kroki do przedszkola to nowy etap w życiu bombelaska :):):) trzymię kciuki, ciasto od Ushii też mam wypróbowane:):):)a stoliczek ... jak dla mnie bajka też takiego szukam :)
    zdradź jeszcze cenę, bo to ładne drewno a nie jakaś tam sklejka

    OdpowiedzUsuń
  2. Stolik wygląda teraz uroczo - podobal mi się także w wersji pure white:) Ślinianki zaczęły od rana pracowac na widok tarty:) Powodzenia w przedszkolu!! Moja córcia chodzi od dwóch tygodni, nie powiem, po pierwszej fascynacji przyszły cięzkie dni...ale damy radę:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kasiu,ciasto wygląda przepycha!A jeszcze spałaszowane z takiego stoliczka to już w ogóle niebo w gębie :)
    Fajnie przerobiłaś stolik,ja wczoraj też przytachałam z pchlego targu stolik kawowy :) oczywiście też do przeróbki ;)Jak będzie gotowy pokarzę co tam z nim wymodziłam.

    Trzymam kciuki za dzisiaj,na pewno Dominiś wróci zadowolony i wybawiony z przedszkola.

    Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciasto wyglada apetycznie,,a stolik prezentuje się świetnie :)
    Ja również trzymam kciuki za dzisiejszą wyprawę do przedszkola:)
    powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj narobiłaś mi smaka :). Tarta tez za mna chodzi juz od dawna ;)). A stolik pięknie odnowiony nowe zycie mu darowałaś :). Zyczę jak najwięcej takich miłych-przy nim- chwil. A i jaki znajomy plac zabaw widzę ;))). Pięknie :). Mam nadzieję ze w przedszkolu Dominisiowi się podobało?! My równiez się szykujemy :). Buziaki sle. Ps Kasiu śniło mi się nasze spotkanie. Było bardzo wesoło :). Pa pa

    OdpowiedzUsuń
  6. Za maluszka trzymam kciuki!Dobrze bedzie!

    Kasiu stolik jest piękny!!!Cudo z niego zrobiłaś!
    A na tartę to chętnie bym do ciebie wstąpiła! Tak mi się nie chce nic w te upały piec!
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziekuje Dziewczyny,że jesteście tu ze mną...to daje mi moc!!
    *Mirelko,35zł...czy to duzo czy mało??Chyba nie za wiele,a teraz naprawde fajny z niego stoliczek.
    *Paula,działaj przy stoliczku,dzialaj...bo na kawke wpadam:):)
    *Dominisiu...tak,tak,buszowalismy po całej Trzebnicy wczoraj...pod Waszymi oknami też:)A senek fajny...napewno sie spełni i bedzie wesoło!!!:)
    ...I wszystkie Was kochane na tarte zapraszam-juz lecę robić z podwójnej porcji!:)
    Pozdrawiam cieplutko!KAJA

    OdpowiedzUsuń
  8. Powodzenia w przedszkolu! Moj syn idzie od 1 wrzesnia!
    Stoliczec sliczny!!!! O tarcie nie wspomne bo na diecie siedze, wiec nie bede sobie robic smaku!!!! ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. piękny stoliczek! cudo!
    no i oczywiście trzymam kciuki za przedszkolne kroki! pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetnie ten stolik przerobiłaś. Prezentuje się w ogrodzie świetnie!

    Fajnie spędzacie razem czas:)

    pozdrawiam Cię serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  11. Stoliczek prezentuje się wyjątkowo pięknie!!!
    Ślicznie go przerobiłaś a kawa w jego towarzystwie musi smakować wybornie :o)
    Mam nadzieję że pierwszy dzień w przedszkolu należy do udanych
    Pozdrawiam wieczorowo

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak mi cudownie że znalazłam Twój blog !!!
    Czytam wszystkie posty , oglądam piękne zdjęcia i aż mam uszy czerwone hihi z wrażenia i zachwytu.
    Pięknie u Ciebie.
    Będę tu częstym gościem :-)
    buziaki ślę
    EDyta

    OdpowiedzUsuń