niedziela, 19 września 2010

Babski festyn...spotkanie blogerek!!:):)

Taki pakuneczek wczoraj skleciłam...

....A w nim.....



Podusie,woreczki,serduszka,zawieszki...wszystko,co uczyniły moje łapki...głównie z lnu-mojej ulubionej tkaniny.
Jeszcze trochę sznurka dołożyłam,kilka perełek,trochę filcu...i kawał mojego serducha!!!

Zawsze jak coś dla kogoś czynię,robie to całą sobą...tak mam!

Zapakowałam...




I pojechałam z tym moim pakuneczkiem z rozpalonym sercem na wrocławski Rynek,gdzie to Paula zbiórkę blogerek ogłosiła.Oczywiście przez korki na trasie,co to ich w sobotę w ogóle się nie spodziewałam,deko się spóżniłam,ale naprawdę tylko deko i nie ja jedna ,więc wszystko wybaczone:)

5 SZTUK nas się zebrało:):):)Ale jakich?!?!?:):):)hihi
Wszystkie piękne i uśmiechnięte.....
Jakbym się uparła to nawet 7!:):)Pod Kamili serduchem siedziała mała,prawie już 9-cio miesięczna Wiercipięta.Jakby nie patrzeć też była z nami-to juz daje nam 6!!
A siódmym był...krótka chwilę,co prawda,ale listę obecności podpiasał i lody z nami wciągnął...mały przystojniak LULU!!!!Słodziak...bym schrupała!
.........To był naprawdę fajny babski festyn!!!:):):)
W fajnej klimatycznej kawiarence raczyłyśmy się pyszną kawką i herbatką w różnym wydaniu,domowym sernikiem i piweczkiem.

Czas mi uciekł jak szalony,ale chyba zawsze jak jest miło i przyjemnie,wskazówki zegara tak szybko biegną:(:(

Iście babskie tematy-matki Polki,dekoratorki,baby zwykłe a zarazem niezwykłe i każda inna...ech....lubię poznawać nowych ludzi i słuchać,co w ich duszy gra....tyle tego....mogłabym tak całą noc jeszcze!

Wczorajsze popołudnie a i wieczór,bo trochę zabawiłyśmy,zaliczam do bardzo udanych i niech żałują Te,które nie były.
Może jeszcze kiedyś się spotkamy.Może Paula znów będzie naszą Organizatorką:):)
Paula!!Chwała Ci za to!!
Stanęłaś na wysokości zadania.

Fajnie tak poznać kogoś,kogo już jakby znasz,a jednak jeszcze nie!I każdy z nas ma swoje wyobrażenie na temat danej osoby,takie z wirtualnego świata,jednak real zbliża...:)
Wierzę babki,że Wy też dobrze się bawiłyście,dziękuję Wam za to spotkanie i kilka miłych chwil w dobrym towarzystwie!Dziękuję Lambi i Pauli,Kamili i Imoen,wierzę,że to,choć pierwszy,to nie ostatni raz.

A mój pakuneczek w loterii wymiankowej wylosowała Lambi.Mam nadzieję,że moje twory Jej sie podobają i będa jej przydatne,albo chociaż oko pocieszą:):)


I ja nie wyszłam z pustymi rękami!
Dostałam słoiczek swojskiego smalcu z cebulką.Jego Producentem jest nikt inny,jak właśnie Lambi-mitrzyni!Smalczyk jest pyszny...jak od Babci!!!Mniam,mniam...z chlebkiem razowym i ogórami już go wciągamy!!




I jeszcze pachnące lawendą i wypełnione lawendą cudeńka i świeczuchy w tym samym klimacie-od Pauli.Kobiece i śliczne!!

Dziękuję kobiety za te drobiazgi-cieszą oko i podniebienie i radują serce!





Spokojnej nocki Wam życzę!

KASIA

12 komentarzy:

  1. Kasieńko,
    pięknie opisałaś:) Uśmiechnęłam się pod nosem i dreszczyk mnie przeszedł, że to wszystko działo się naprawdę:)
    Nie kokietujesz mnie z tym smalcem? Bo wiesz, ponoć wychodzi mi i nawet na wyspę wywożą...Hehe, nie mam na myśli Pauli, ale innych, szczególnie przed świętami wyrabiam i wyrabiam:)
    Julek był padnięty, ale zauważył paczkę ( jak to on ) i dzisiaj zapytał co dla niego mam, jak zobaczył poszewkę - jego i koniec! Kazał jaśka oblec i mimo protestów dopiero usnął jak mu ją dałam... Wiesz co powiedział? : "Dzięki mamusiu, ciałem takom z wieeelkim selcem"
    Bezsilna jestem...
    Całuski ślę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurna i jak nic się cieszę, bardzo bardzo, latam pod sufitem jak Lulowy balon z helem i czekam kiedy znowu się spotkamy!
    Dobrze w sumie, że nr 6 nic nie mówił, a 7 niewiele, bo razem to można śpiewać:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiem coś o takich spotkaniach, bo sama szykuje się na podobne w Gdańsku. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kaieńko,dziękuję za taki wpis,Lambi też już wymodziła,tylko ja się ociągam.
    Ale obiecuję,że dzisiaj będzie,ze zdjęciami!!!

    Cieszę się,że drobiazgi ode mnie podobają Ci się :)

    Buziaki ślę.

    OdpowiedzUsuń
  5. *Lambiczku kochany!!...Kokietuje??Ani mi się śni...Ty się lepiej módl,żeby mój Pit szybko wracał z męskiego wypadu,bo może sie nie załapać!!Albo szybko szykuj jeszcze ze dwa słoiczki!!:):)hihi
    ....Lulu-słodziak kochany!!Odda Ci podusię...zapewniam,już blogowa ciocia Kaja coś dla Niego wymyśli!!

    *Pauliniu...może jednak wpis nie ze zdjęciami?!?!:):)A przynajmniej troszke podrasuj:):)hihi

    *Janeczko-życzę Ci,abyś bawiła się w Gdańsku przynajmniej tak dobrze jak my!

    Całuję Was!

    OdpowiedzUsuń
  6. Och jak zazdraszczam takiego spotkania!! Z opisu wynika, że świetnie się bawiłyście, prezenty są rewelacyjne!

    OdpowiedzUsuń
  7. Kasiu,postanowiłam,że wpis bez zdjęć,tzn jakieś będą,ale takie,aby pobudzały wyobraznie :)

    Ściskam,a smalczyk rzeczywiście pyszny!

    OdpowiedzUsuń
  8. Kasiu, było super Was poznać - bardzo dziękuję za spotkanie, miłe słowa - moc inspiracji i pozytywnych emocji :)
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajnie, że udało Wam się spotkanie:) chyba następnego nie przepuszczę:)

    pozdrawiam serdecznie!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Kasiu, wal jak w dym, Tobie smalcu nie odmówię:)
    Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Już czuję jak było sympatycznie.Ach jak zazdroszczę Wam spotkania!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. fajny dzień miałaś! a fotki z nad morza świetne!

    OdpowiedzUsuń