poniedziałek, 13 grudnia 2010

...Kropki,kratki i serduszka...




...Żeby nie było,że nic nie robię:)

Robię,robię...moje ADHD nie daje za wygraną:):)

Czas przedświąteczny szybko ucieka...niestety!!

Nie mogę się dobrze z niczym rozplanować...ba,nawet skupić się na niczym nie mogę konkretnie,bo wstrętne choróbska wlazły do naszego domu i bardzo im się tu podoba:(:(
Nam ich towarzystwo zupełnie nie odpowiada,ale cóż-siła wyższa!!:(
A każdy,kto ma dzieci w domu,a do tego mocno chore,wie,że to nie lada wyzwanie,zwłaszcza jak do kolekcji dołożymy książkowy bunt trzylatka:(:(...baaardzo ciężka sprawa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

I tak między wierszami i między chorobami odnajduję małe fajne chwile dla siebie:)

Najlepszy relaks,to czas przy maszynie.
Powstają serducha-kropki,kratki-taki mix-na czerwono,na zamówienie.

Polecą za dwa dni do dalekiej Szkocji,będą świątecznym upominkiem dla pewnej Pani-Stelli,która tam mieszka i jest artystką i lubi takie drobiazgi.
Mam nadzieję,że uradują Jej oczy i serce!

I kartki też powstały...i też serduszkowe i też częściowo na maszynie uszyte!
Takie swojskie...ale takie miały być.







A jak szyję na tej swojej maszynie na swoim poddaszu,to asystuje mi moja Sisi,która właśnie przyleciała na kilka dni ze Szkocji!
Zima nam sprzyja...siedzimy w domu ,nagadać się nie możemy!Jest tylko jeden problem-zapasy wina nam się kończą właśnie:(



A drobiazgi serduszkowe inne ,wcześniej wykonane,polecą w świat w serduchowych opakowaniach-żeby do kompletu było:)


I jeszcze wspomnę,że w weekend był u nas Kiermasz Świąteczny...i się troszkę obkupiłam i w następnym poście napewno się pochwalę...bo jest czym:):):):)!!!
Oczywiście ręczna robota!!
Już dziś zapraszam!



Pozdrawiam cieplutko z "babskiego festynu"!!
Kaja

5 komentarzy:

  1. Kaja a ja akurat mam malutki zapas winka z zasniezonej Alzacji - zapasy na swiateczne wieczory :) Zapraszam
    Co do serduszek fantastyczny ten czerwony kropkoowany material :) Calutka reszta oczywiscie cudowna :) ale ja tam zakochana jestem we wszystkim co uszyjesz wiec nie jestem obiektywna :) Pozdrawiam Agata

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas to samo, uziemiona w domu z chorymi dzieciakami, po raz kolejny...ale organizuję sie tak, by wieczorkami także ciutasek zrelaksować się przy maszynie:)
    Pozdrawiam
    Świetne prace!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale masz fajnie:) winko, robótki, siostra:))a ja niestety , ciągle praca i praca i w temacie świątecznym nic!

    pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Miło popatrzeć na tę krateczkę i kropeczki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana korzystaj ile wlezie z czasu z siostrą!

    Piękne drobiazgi jak zawsze,na pewno spodobają się Szkockiej właścicielce :) Bo Irlandzkiej bardzo się podobają ;)

    Moc uścisków i dużo zdrówka dla Dominisia!

    OdpowiedzUsuń