sobota, 19 lutego 2011

Samochodowe podusie i miś Antoś w roli głównej:)







Podusie dla Asi i Jej małych facecików powinnam była uszyć już 100lat temu:):)hihi,bo wtedy je Asia zamówiła!
Ale ciągle coś...a to wyjazd,a to choroby dzieciaków.
Ale wreszcie się udało!

W poniedziałek jadą do nowych właścicieli i wierzę ,ze nie wrócą z reklamacją:)
Wierzę,że chłopaki będą zadowoleni i chętnie będą się do nich tulić.

Podusie dosyć spore,na takie namówiłam Mamuśkę Filipa i Michaśka,bo na większych gabarytach samochodowe aplikacje lepiej się prezentują.
Miały być mięciutkie jak kaczuszka:)-no to są.
Baza to polarek ecru.
Miały być chłopakowe-samochodowe-no to są:)
Miały być jasne-no to są:)
Kolorystykę Mamuśka sugerowała i dobierała sama osobiście:)

















A teraz miś Antoś-najwierniejszy przyjaciel mojego młodszego synka!!
Dziś robił za modela,a nawet modelkę,bo takowych w naszym domu brak:)
Czapeczka retro uszyta dla tej samej Asi na potrzeby sesji dla maluszków i niemowląt.
Na sekundę udało mi się ją włożyć na głowę synka,ale zszarpał ją namiętnie w jednej chwili i powiedział ;"Nie mozes (czyt:nie możesz)mi takiej zakładać,bo ona jest dziewcyńska!!"

-"no co ty"-odpowiedziałam,"przecież nie jest różowa!"
-"Ale ma kwiatek i takie falbanki ,a ja nie lubię!!"

Macie jeszcze jakieś pytanie?:)


Miś Antoś nie oponował,pozował z uśmiechem:)







*****

...A teraz zupełnie z innej beczki:)

Zgadniecie może,co to jest???...hihi
Ja bym tam nigdy nie zgadła:)



Jak mój Piter to zobaczył,to powiedział tylko BLEEEEEEEE:):):):)


Ale jak mu za chwilę pod nosek postawiłam kieliszeczek poniższy,z ową zagadkową miksturą już w docelowej formie,to już była inna gadka:):)





Polecam!!!!!
Takim cudem raczyła mnie teściowa przy naszych wieczornych babskich plotach,gdy kilka dni temu u niej byłam.
Dużo się nie da wypić,to babski drink na zimowe wieczory...

Zwykły ajerkoniak-likier jajeczny(Ona miała jakiś niemiecki wypasiony,ale ja zrobiłam z naszym rodzimym i też super.) i do tego odrobina czerwonego wina,może być półsłodkie,wytrawne,jakie kto woli.
I...uwaga-podgrzewamy na bardzo małym ogniu przez chwilkę-ma być dosyć mocno ciepłe,ale nie gorące!
Posypać lekko cynamonem...mniam,mniam...lekko rozgrzewa... a babskie ploty na pewno będą udane:):):)


Życzę wszystkim,aby ten weekendowy wieczór był rozgrzany,bo chyba zima wraca!!
I może na jakiś fajnych babskich plotach spędzony:)
Niekoniecznie z teściową-jak kto woli:)
Ja tam nie narzekam,moja nie jest przysłowiowa, mam teściową w dechę i można z nią konie kraść...i mamy do siebie 700km-bagatela!-taka fuksiara ze mnie:):)hihihi

Dobranoc.

KAJA

12 komentarzy:

  1. A ja wiem co to jest i bardzo chętnie bym to zjadła :) To jest budyń z sokiem malinowym!Pyyyyychotka.

    Kochana,super podusie.Dzieciaki na pewno się ucieszyły.

    Buziaki na noc i na jutrzejszą niedzielę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pudło Pauliniu:)Czytaj!!!Zapraszam na biesiadę przy takim trunku:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana,no owszem ajerkoniak jest żółty,ale ja myślała,że teściowa jakiś super ekstra inny robi innego kolorku,a tu po protu czerwone winko :)
    Musi być też pyyyycha!

    Buziolki.

    p.s.wysłałam maila,doszedł?

    OdpowiedzUsuń
  4. Przesliczne podusie:)))
    Pozdrawiam Asia

    OdpowiedzUsuń
  5. też pierwsze co mi się nasuneło to budyń z sokiem malinowym! :) no ale doczytałam, że to co innego - takiego nie piłam! ;)

    Podusie przeurocze! a synek bystry ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też pomyślałam o budyniu:))

    Podusie na pewno się spodobają:))

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. podusie bombowe :) Akurat wiem co mówię bo mam małego chłopaczka w domu i wiem że byłby takimi zachwycony :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kasiula, obłędne poduchy. Jejku ale chłopaki się ucieszą :D Pewnie będzie kłótnia o nie :D
    Reklamacji nie będzie - ale za to kolejne zamówienie na poszewki takie śliczne.

    Czapeczka urocza. Już się nie mogę doczekać aż jakaś mała modelka będzie w niej pozować.

    I jeszcze dodam, że tak jak dziewczyny widziałam w tym ajerkoniaku budyń waniliowy z sokiem malinowym :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne podusie! Typowo 'chłopskie', jak mawia moja córa ;) No i oczywiście ja też myślałam, że to budyń :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Hej.Bardzo ciekawe podusie.Moja Noemka napewno by sie z nich ucieszyla.Niby dziewczynka a samochody uwielbia haha.Ja tu chcialam o twoich znaleziskach.Cudne te pudeleczka drewniane!Chetnie bym przygarnela wszystkie hihi.Napewno beda jeszcze ciekawsze ,jak sie z anie wezmiesz.Wnioskuje tak,po tym ,co widzialam u ciebie na blogu:-).Pozdrawiam cieplo i zapisuje w pasku ulubionych.Bede zagladac.

    OdpowiedzUsuń
  11. Super podusie!!!

    Zapraszam na WIOSENNE CANDY ze ZŁOTYM KROJEM
    Dziękuję za odwiedziny.
    ULA

    OdpowiedzUsuń