sobota, 19 czerwca 2010

CIĄG DALSZY NASZEJ SYPIALNI I HISTORIA KOMODY Z PIWNICY TATY:)


W ostatnim poście wraz z moim małym modelem opstrykaliśmy jedną stronę naszej sypialni,aby pochwalić sie nowym dzierganym dywanikiem.

Dziś druga strona medalu...

Nasza sypialnia urządzona jest głównie z takich swojskich szpargałów,co to je sama skleciłam,albo wyszperałam na starociach.Ale chciało mi się jasno,więc dominuje raczej biel,krem,beże.Ciągle tam coś zmieniam,dodaję...
Jeszcze dwie wielkie ramy sosnowe muszę machnąć na biało i też zawisną do kompletu z jakimiś fajnymi fotami moich małych szogunków...nie potrafię bez nich żyć,niech sobie pomieszkają z nami w sypialence,abym mogła się budzić i zasypiać w ich towarzystwie:)Muszę tylko wybrać jakieś foty z ala-sesyjki,co im Ciocia Paula z Irkiem zrobili...ciężki to wybór...



Szklana duża,gruba,przezroczysta serduchowa ozdoba to oczywiście mój nabytek z giełdy staroci.Lubię ją,dodaje mi energii od rana...wisi na oknie i jak odsłaniam roletę,słonko tak pięknie w niej odbija.


Różyczka od Mateuszka na Dzień Matki...dana od serca...bezcenne...

Zegar musi być...koniecznie...mam bzika na punkcie zegarów...kocham takie stare z duszą,choć takich nie posiadam ,ale drugi aspekt mojego bzika,że moje życie uzależnione jest od zegarka,od czasu...nienawidzę się spóżniać.Zawsze mam wszystko zaplanowane od rana,o której wstaję,o której budzę synka do szkoły,o której musi kończyć śniadanie,abyśmy zdążyli,ja do pracy,on do szkoły...tak już mam,prawdziwa matka-Polka!Zegary są u nas wszędzie...w sypialni jeszcze drugi,elektroniczny,co go w nocy widać...hi hi...wariatka...wiem,mój Piter ciągle mi to powtarza...


Lniane pudło-samoróbka oczywiście...nic się nie może zmarnować:)

Mały Staś-mój Tatko,pewnie jakies 50 lat temu...uwielbiam to zdjęcie...

I Terenia...Mamina moja...ta z prawej...i pewnie też jakieś 50 lat wstecz


Anioł Stróż...jedyny czerwony akcent...zakupiłam na Festynie Rycerskim w naszej mieścince...były piękne,miałam ochotę od razu na sześć:):)...ale nie były bardzo tanie...za to śliczne!




Dziurkowana lampeczka z klimacikiem...ażurek,gdy świeci jest taki delikatny.



Poducha made in kasia ma się rozumieć,a poniżej stary obrazek metalowy,też z piwnicy Taty,mocno ugryziony zębem czasu


W tym pokoiku , z konkretnych mebli,oprócz ogromnej suwanej szafy pod sam sufit, postawiłam niedawno taką własnoręcznie przerobioną komodę...czy jak to tam nazwać?!...
Podobno to raptem "góra"jakiegoś starego kredensu!Ale co mi tam.Wpadła mi w oko już dawno,stała sobie niewinnie w piwnicy mojego Stasia(czyt.Taty:)) i gratem zwykłym była,schowkiem na rupiecie:śrubki,łożyska,pędzelki...taki tam męski świat.

Wytargałam tę bidę na słonko,co by jej zrobić dokładniejszy przegląd...smutny widok,ale postanowiłam zaryzykować...niewiele-dwie puszki białej akrylowej i trochę mojego cennego czasu,co mi go ciągle mało!
Pomalowałam na biało,wcześniej dokleiłam drewniane dekorki zakupione na allegro, a potem trochę przetarłam szarym- metodą suchego pędzla,aby znowu starsza była!

Ale chyba daje radę?:)Nie przywiązuję się jakoś do niej,nie ma dla mnie większej wartości.Jak znam siebie,pewnie trochę postoi a potem ją czymś zastąpię...marzeniem moim jest taka stara komoda,jaką znalazła ostatnio na starociachUshii...cudo!!Może i ja kiedyś coś takiego znajdę...








A poniżej ta sama komódka przed liftingiem...koszmar,przyznacie?

Oooooo...stary lump w pełnej swej okazałości...wytargany prosto z piwnicy Tatusia:)
Tato pękał ze śmiechu,jak widział,co ja wyczyniam,ale w niedzielę,gdy wpadł do mnie na kawę i zaprowadziłam go do sypialni,to zasiadł na łóżku i trochę się na nią gapił:)...nie powiem...



"Pomocnik" obowiązkowo się zameldował już w początkowym stadium prac...hihi...ale cóż ja bym bez niego zrobiła??!!:)





W trakcie liftingu...pogoda zagoniła nas z tym gratem do domu...panele w salonie też powoli stawały się białe...już "pomocnik"o to zadbał:):)



A może taka zupełnie biała była lepsza...jakoś się miotam,ale coś czuję,że tak:(:(....Nie!!!Proszę,nie załamujcie mnie...znów całą mam pomalować?Już mam białe sny:)


Pozdrawiam Was cieplutko i życzę udanej,słonecznej i rodzinnej niedzieli!
My mamy plan ją baaardzo rodzinnie spędzić,ja ,Piotruś i chłopaczki...odpocząć się nam chce,mój mąż tyrał dziś od rana do wieczora,ale za to zdemolował pół naszego salonu...o zgrozo!!Przygotowania do postawienia kominka w salonie.Miało to się dziać podczas urlopu,ale głupcem nie jest i urlop chcemy spędzić w pięknym miejscu...o którym napiszę kiedyś,bo warto...ja jestem w tej krainie zakochana od 10lat i miłość nadal trwa...zgadniecie jakie to miejsce??:)
******
dobranoc!!!



6 komentarzy:

  1. Piękne klimaty u Ciebie, boski mały pomocnik- uroczy jest, synuś mamusi:)
    Widzę,że już lepiej idzie Ci prowadzenie bloga- tak trzymać!!:)
    Nadstawka przepiękna, moje marzenie ale chyba nie miałabym na nią miejsca:( Odnowiona wygląda wspaniale a i ładnie wygląda biała:)
    Pozdrawiam rónież niedzielnie miłego dnia:)!!

    OdpowiedzUsuń
  2. No ja już zgaduję że to miejsce to S.... :) Tak??
    Komodę podziwiałam już dawno i nadal podziwiam bo bardzo fajnie wyszła. Całą resztę sypialni też znam ale wciąż bardzo mi się podoba.
    Anioł bardzo mi się podoba, gdyby były cztery a każdy w innym kolorze byłby odjaz.
    Zbiaraj Kasia anioły bo pozytywną energię dają. Ja zbieram. mam ich tak wiele że część w piwnicy leży ale.... zbiaram dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No no sypialnia prezentuje się bardzo fajni i masz super pomocnika w pracy...komódkę udało Ci sie rewelacyjne zmienić!!!!Zdolna z Ciebie Kobitka!!!Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję Kobitki,że chwalicie...fajnie,że komoda daje radę!!
    Elamiko-ja akurat też kocham anioły i bardzo w nie wierzę...zwłaszcza w mojego anioła stróża-On robi kawał dobrej roboty!!!:)...A te od rycerzy były właśnie w różnych kolorach!Ale cóż...musztarda po obiedzie!A to miejsce...oczywiście,że na S...!!:)Zgadłaś...dostaniesz nagrodę:)!Kto jeszcze???:)Pozdrawiam Was wszystkie,co do mnie zerkacie!

    OdpowiedzUsuń
  5. a ja też wiem gdzie jest to przepiękne miejsce, które tak uwielbiasz - zresztą dzięki Tobie i ja je ujrzałam!!!!Ale nie będę zdradzać...właśnie miałam ostatnio zaproponować cobyś może jakieś piękne fotki z widoczkami tu zamieściła ze swoich wyjazdów w owo miejsce...buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  6. Have you ever considered about adding a little bit more than just your articles?
    I mean, what you say is valuable and everything. But just imagine if you added some great graphics or video clips to give your posts
    more, "pop"! Your content is excellent but with pics and videos, this website
    could definitely be one of the most beneficial in its field.
    Wonderful blog!

    Here is my web site - www

    OdpowiedzUsuń