Dzisiaj u nas także bardzo upalny dzień!!I narzekać by się chciało...ale jęczałam jak lało dzień w dzień,więc teraz muszę siedzieć cicho!!I tak właśnie robię!!
Wracając z pracy kupiłam koszyk dorodnych truskawek i uczyniłam z nich mega szybkie ciasto!Mega szybko powstało i mega szybko zniknęło:)...Amatorów było wielu:moje trzy łasuchy i jeszcze ja w promocji,a i wpadła ciocia Wiola z synciem i chyba tez im smakowało:)
Zwiedzałysmy ogród i podziwiałyśmy jak to namiętnie i bez stresu zżerają go ślimaki:(
Funkie mam już ażurowe a po liściach czosnku ozdobnego zostało już tylko wspomnienie!
Za to irysy miniaturowe piękne i jakby nie miniaturowe!:)
Baby tak spacerowały,a faceci...ten największy i ten najmniejszy(rzecz jasna!)ostro wzięli sie do roboty!Długi weekend dawno już za nami i czas zakończyć lenistwo.Prace pod balkonem na jakis czas stanęły w miejscu z powodu ciągłego deszczu i wyjazdu wykonawcy:) (czyt.mojego męża z rodziną!)
Jednak dzisiaj nawet upał nie był Mu straszny...i dobrze...już nie mogę się doczekać kiedy to podbalkonowy bałagan zamieni się w babski raj!...białe krzesełka już czekają,dziadkowa stara skrzynia też i jeszcze poluję na taką ładną drewnianą lub kutą ławeczkę,najlepiej białą,co to je wszyscy w Szwecji mają!Przeryłam już całe allegro i lipa...nic mi nie wpadło w oko!
Może ktoś ma jakis fajny namiar na producenta,lub sprzedawcę,to ja poproszę!
Narazie namiastka,ale uwierzcie ,robota wre,mąż pół dnia na kolanach,piła poszła w ruch,synek-pomocnik obowiązkowy,zatykał uszy przy każdorazowym jej uruchomieniu,sąsiedzi też pewnie średnio zadowoleni:)Ale trudno...jeszcze trochę...
No...i tak to minął dzisiaj dzień,jednym pracowicie,innym trochę mniej:)
Ale żeby nie było ,że jestem aż taka zołza i nic nie robię,zrobiłam kolacyjkę na balkonie...pyszny zapiekany chlebek turecki z gyrosem i z pomidorami...mniam...
A na deser zaprosiłam mojego Piotera na pogaduchy przy świeczuszkach oczywiście i przy winku i na balkonie oczywiście!
I chłonęliśmy ciszę i siebie,bo szogunki juz spały!...I tylko jeż biegał po trawie w tę i z powrotem!
I teraz Pioter padł...jak Janek Wiśnieski a ja tu buszuję.
I życzę Wam spokojnej nocki i jutro pięknego dnia...może być nawet taki upalny jak dzisiejszy!!!
Na balkonie
Ale pracuś z Ciebie kobieto!!
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda wspaniale, nie dziwię się że znika, wieczorowy nastrój też cudowny i choć ja za gyrosa po 18.00 dziękuję to zimne piwko na takim tarasie chętnie :)
Dzisiaj upał, więc wzięłam urlop aby po remoncie domu zrobić też remont w garderobie. Biegnę Kasiula na sklepy. Miłego dnia życzę. Buziak.
No już niedługo będziesz miała swój Raj na Ziemi:),zapowiada się całkiem przyjemnie:). U mnie cholerne ślimaczyska też wszystko żrą, maciejka co dopiero wzeszła a juz śladu po niej nie ma i lawendę zaczynają objadać. Chyba zacznę je przekrajać na pół jak robi to moja sąsiadka, bo już nerwów nie mam
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię:)
To się u Ciebie dzieje! Śliczne masz kwiaty .
OdpowiedzUsuńJa na weekend zrobię sobie jakieś ciacho z truskawkami.
Pracowite te Twoje chłopaki!
Pozdrawiam
Widzę, że nie marnujecie czasu :o) to się chwali
OdpowiedzUsuńTaki pracowity mąż i pomocnik to skarb.
Z ciekawością oczekuję na efekt końcowy Twojego "Raju na ziemi"
A ciasto niezwykle smakowicie wygląda nie dziwię się zatem, że szybko zniknęło
Pozdrawiam słonecznie
...Już wiem...jutro kupuję znów koszyk truskawek,robię ciacho,jeszcze pyszniejsze niż to wczorajsze i wszystkie Was zapraszam!!!!Będziemy razem łasuchować:):)
OdpowiedzUsuńNo cudnie! Taki miły dzień mieliście az miło sie czyta :)). Kasiu tak się napatrzyłam na to Twoje pyszne ciacho ze kupiłam 2 kg truskawek i jutro tez takie robię :))). Ptasie mleczko z truskawkami :)). W sam raz na upalne dni :)). Bardzo ładnie wspólnie pracujecie az miło popatrzec. Trzymam kciuki i pokazuj jak juz wszystko bedzie zrobione :)). Pozdrawiam serdecznie z mojego poddasza upalnego :).
OdpowiedzUsuńciasto było przepyszne (sama wiesz zjadłam chyba z 3 duże kawałki) zresztą Twoje ciasta zawsze są palce lizać...zwłaszcza moje ukochane serniczki...mam nadzieję że już na kawkę można sie wprosić na nowy tarasik...oczywiście kawka + ciasteczko...
OdpowiedzUsuń