środa, 16 marca 2011
Podusie...nadal...
Podusie dla Madzi gotowe!!
Trochę się z nimi grzebałam...ciągle coś!!!
Madzia wybaczy????
I tysiąc niespodzianek przy szyciu!
A to muliny brakło ,a w naszej wiosce kochanej takiego koloru brak,a to coś innego...lepiej nie będę pisać!
Są już i zaraz fruną do Madzi...wierzę,że mnie nie pogoni!
Już podobne kiedyś skleciłam,dla teściowej,prawie rok temu!
Teraz zastąpiłam szary techniczny filc cienkim brązowym...na życzenie zamawiającej!
Baza-len-mój ulubiony!!!
I mała zawieszka do kompletu.
Całusy wieczorne dla Was ślę!
Dziękuję ,że wpadacie do mnie czasem i zostawiacie wiele miłych słów!!
Pozdrawiam!
Kaja
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bardzo eleganckie :) Podobają mi się, ale przy moich dwóch pannach długo by nie pożyły w tym stanie :P
OdpowiedzUsuńAleż wiosenne poduchy!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Są śliczne. Gratulacje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Alina
Uśmiechnęłam się pod nosem, jakbym czytała o sobie:)) Zawsze mi czego brakuje, albo net siada... i to wtedy jak potrzebne jest coś do zrobienia na cito:)
OdpowiedzUsuńPiękne podusie Kasiu!
A wiesz, że ja Twoją zawieszkę zrobiłam igielnikiem? Teraz mam ją ciągle pod ręką i sprawdza się rewelcyjnie! Tylko igły i szpilki mi się nie gubią:))
Buziaki:)
Kasiu-rewelacyjne te poduchy!Bardzo mi sie podoba ta zieleń i w ogóle ten motyw jest świetny!
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
prześliczne są. spokojne, ale mają w sobie to coś. bardzo mi się podobają
OdpowiedzUsuńps. zapraszam do konkursu u mnie :)
Piękne poduszki i z pomysłem... lubię takie klimaty! wiosennie pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńPozazdrościc tylko takich poduch!:) Wyszły Ci pieknie! Pozdarwiam wiosennie:)
OdpowiedzUsuńRita
To dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJuż są na mojej kanapie :)
Dziękuję Kochana :)
Przecudne, "drzewne" poduchy!
OdpowiedzUsuń