czwartek, 25 października 2012

Motyle kolorowe...


Dziś przyfrunęły do mnie motyle:

...zielony...


...Różowo-fioletowy...


...I niebieski...


I usiadły na mojej filcowej torbie:)

A tak dokładnie to nie mojej,ale usiadły ,gdy ja właśnie ją szyłam:)
Usiadły i siedziały...siedzą do teraz:)



Miło w ich towarzystwie...i mnie i brelokowi na klucze:)



Trudno czasem fotografować filc...nie zawsze współpracuje ,zwłaszcza z takim nieprofesjonalnym sprzętem ,jakim ja władam:)



Motylowa panna tez jakoś się rozświetlała za bardzo:)
...Dla odmiany-udało mi się dość wyrażnie sfotografować wnętrze w jednej z moich toreb....kieszoneczki serduszkowe,które zazwyczaj cieszą oczy właścicielek:)

Bo jak to się mówi:diabeł tkwi w szczegółach:)


Pozdrawiam motylkowo... nocna już porą,

Wasza zaszyta  KAJA




czwartek, 18 października 2012

Złota polska jesień na filcu:)



Złota polska jesień...zawsze mi się to określenie podobało i zawsze rzuca na mnie czar jego bohaterka,gdy właśnie taka piękna ,słoneczna ,złota jest:)

Takiej jesieni ,jaką mamy teraz,nie sposób jest nie lubić...słońce nadal rozpieszcza,pozwala buszować po parku z dzieciakami ,delektować się każdą chwilę i jeszcze tankować to słońce na szare dni ....a może one w tym roku nie przyjdą?!?!:):)Yuppi:)



Wkomponowałam kawałek mojej jesieni na duuuuużego filcowego torbiszona .
Jest potężny w rozmiarach i można w nim wiele zmieścić...wersja z lekko rozszerzaną górą i klapeczka na magnesik.
Agula...od dziś właścicielka owego torbiszonka ,zadzwoniła w spontanie do mnie,gdy dyniowe cudo do niej doleciało i powiedziała:....eeee, nie. ...nie napiszę Wam  co powiedziała:):):)Lepiej nie:):):)hihi



A z dyniowa jesienią pofrunęła druga ,stonowana kolorystycznie,szaro-beżowa z serduchem ,mniejsza i z zameczkiem,dla córci -pyskatej Julci:):)(tak zie Ją Mamusia!!:):):))


...A prócz jesieni na torbach i w powietrzu,delektujmy się jesienią w naturze ,w przyrodzie.

Nasz wielki stary,przedwojenny jeszcze orzech ,obrodził w tym roku tak hojnie,że robimy zapasy jak wiewiórki...i dla nas wystarczy i dla innych:)




 A ogólnie to jesień ucieka ...czas ucieka...przegania mne:(wrrrr...
I już o świątecznym szyciu zaczynam mysleć...i juz nawet swoje czerwone szmatki wczoraj wyjęłam,polarki ,renifery,misie puszyste ,pledy...tak dla inspiracji ,na próbę:)A pomysły się kłębią pod czapką:)

Ale jeszcze przed reniferami,przylecą do mnie kolorowe motyle i energetyczna fuksja zagości:)-Gosiula ...działam:):)

Ściskam Was nocną porą,jakaś styrana ,ziewająca,ale taka jesiennie wyciszona i szczęśliwa...w domu cisza jak makiem zasiał...lubię ten moment ,gdy ogarniam myśli i nie włączam tostera zamiast czajnika :):)...kto ma dzieci żywe ,energetyczne ,(żeby nie napisać z adhd-jak mama i tata:):)....ten wie ,o czym piszę:):)


Spokojnej nocki.

KAJA

sobota, 13 października 2012

...jesienne troszkę...



...Jesienne troszkę moje dzisiejsze notesy...przynajmniej mnie się tak kojarzą ...a przynajmniej jeden z nich...

...Tweedowy.

Ta tkanina od zawsze kojarzy mi się z jesienią właśnie ,z chłodem ,z pledami w takim właśnie klimacie i wieczornym otuleniem przy kominku:)

Od dwóch sezonów planuje uszyć właśnie tweedowe poduszki na naszą kanapę...póki co ,marnie idzie mi to szycie dla siebie:(
...Ale może tej jesieni się uda?!:)

Dzisiaj notatnik -zapiśnik -pamiętnik...właśnie w tweedowym klimacie...

Przy wcześniejszych ,jakie szyłam,w żywych kolorach ,jest dla mnie kolorystycznym wyciszeniem...




Kieszoneczka wewnątrz ...musi być:)




I metka do kompletu...



...Drugi notes ,może mniej stonowany ,ale kolory "nie krzyczą".

Kolor przewodni -ciemny fiolet ,zestawienie tasiemkowe ...klapeczka ,magnesik...standardzik "madeinkasia":):):)


Kieszoneczka z serduchem również też:)



I metka hand made...


I metki moje różne do wszystkich wcześniej prezentowanych notesów,łapkami zrobione....


I notesy wszystkie ,ostatnio szyte.


Notesami już nie będę zanudzać w najbliższym czasie.

...Teraz będę męczyć torbami:)

Na warsztacie jesienne ,dyniowe pomarańcze...ech...,motyle i takie tam:)

 Słonecznego ,wolnego weekendu życzę Wam Kochane ...za wszystkie miłe słowa pod ptaszorkiem różowym z poprzedniego posta DZIĘKUJĄC..i za potok słów mailowych...również:)

Ptaszor podbił Wasze serca:)...moje też:)Na pewno jeszcze się pojawi:)

KAJA