wtorek, 29 marca 2011
Help,help...malarze i malarki ,pomóżcie!!:)
No nie mogę się powstrzymać normalnie....muszę Wam pokazać mój wielki nieplanowany zakup!:),o którym wspomniałam ostatnio.
To łózko do naszej sypialni.
Napotkałam je w czwartek na pchlim targu.
Chodziłam i oglądałam...odchodziłam i wracałam:)
Coś mnie w nim urzekło....sama nie wiem co...
Lubię takie masywne meble i nieszablonowe,trochę babciowe...zresztą wiecie,co lubię:)
No i wzięłam,znaczy się kupiłam...za nasze polskie złocisze...i wcale nie tak dużo!
Sama rama oczywiście,bez materaca.Materac mam nówka pewex- od mojej sisi,co sobie wyjechała daleko w świat i nie ma coś ochoty wracać.Wpasował się idealnie!!
No i jest pytanie,co mi spać nie daje!:)
Kobity ratujcie!
Mam straszna ochotę to wyro pomalować!
Na biało rzecz jasna,bo w takim klimacie mam większość gratów w sypialni!
Może bym przetarła ranty i brzegi.
Ale miotam się strasznie,czy to robić,bo drewno jest pomalowane,chyba lakier czy cos-w każdym razie powłoka jakaś.
I wiem ,że na niej bezpośrednio pewnie farba nie będzie się trzymać!?
zmatowić to wszystko zwykłym papierem ściernym zajmie mi 100lat i nie wiem ,czy się uda?
I boję się,żeby jakaś maniana mi nie wyszła!!
Proszę,błagam,specjalistki i specjalistów od takiego malowania-ratujcie,pomóżcie.
Czy malować?
Czym malować?
Czym matowić i czyścić przed malowaniem?
Czy się w ogóle da??
I czym malować,jaką farbą??-akrylową ???
A może zostawić takie ciemne jak jest,aby się wkomponowało w te białe klimaty??Narzuty mam białe i ecru...
Czy raczej średnio to wygląda??
Wiem ,że mogę na Was liczyć...proszę o rady:)
Jeszcze taki duży kilim znalazłam na gratach i też mnie urzekł,jakby na drutach robiony.
Jest spory i u mnie będzie działał jako dywanik,prawdopodobnie na werandzie.
Uprałam go w pralce na 30stopni ,pachnie i dobrze wygląda.
A na koniec moich dzisiejszych opowieści dokleję prosty torbiszonek na strój gimnastyczny,co go w końcu dla syncia mojego uszyłam,bo się pani w przedszkolu domagała dłuuugi już czas.
Z autkiem obowiązkowo.A żeby dziecię się nie motało,to mu imię dokleiłam...yuppi.
Lepiej póżno niż wcale!:):)
I dobrnęliśmy do końca!
Dziekuję za uwagę i pozdrawiam wiosennie...oj baaardzo wiosennie!!
U nas wiosna pełnom giembom!:)
Malowałam dziś pół dnia różne duperele,ramki,szafeczki,szufladki,skrzyneczki,2godziny trajlując z siostrą przez telefon(w jednej ręce pędzel ,ramieniem do ucha przyciśnieta słuchawka).
A potem jeszcze do póżnego wieczora walczyłam z sekatorem w ogrodzie w asyście mojego małża kochanego i najmłodszego z rodu -Dominisia!!
Ech....tego mi było trzeba!
Uwielbiam wiosnę!
Jak już osiągnę efekt końcowy w w/w malowankach-zaprezentuję moje wypociny.
To taka zaprawa przed malowaniem tego potwora wielkiego-łoża nabytego...czekam na dobre rady ,podpowiedzi i sugestie-jeśli mogę skromnie o nie prosić!!!
Dobranoc.
KAJA
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ja bym zmatowiła papierem ale 180 220 tką pomalowała cieńka farbą białą poproś o pomoc w sklepie jaką no i nie gdzie bym ją przetarła... ale nawet bez tego malowania łóżko ma swój urok i też ślicznie tak wygląda
OdpowiedzUsuńpiękne łoże
OdpowiedzUsuńja bym je tylko lekko pobieliła
a co do zdarcia lakieru, to podobno są preparaty chemiczne do tego - masz gdzie na dworze postawić, to chyba tym będzie najłatwiej, bo ja niestety z braku podwórka, muszę papierem ściernym działać
buziole
Kasiu,jeżeli mam być szczera to napiszę tak:jak zobaczyłam pierwsze zdjęcie to pomyślałam sobie, ale ta rama fajnie wpasowała się w Twoją sypialnię,że fajnie kontrastuje z jasnymi dodatkami.Później doczytałam,że chcesz ją pomalować.
OdpowiedzUsuńJeżeli wolisz łóżko jasne to ok,ale ja bym się nad malowaniem zastanowiła,na biało możesz machnąć zawsze,ale wrócić do oryginału jest już gorzej.
Buziaki wieczorne.
p.s.torba dla Dominisia baaaaardzo fajowa.
ale pamiętaj tylko lekko pobielić, żeby tylko ciutkę rozjaśnić, ale żeby to ciemne drewno jednak dominowało :)
OdpowiedzUsuńPani zakup jest...piękny. Bardzo urokliwy. Moim zdaniem wnosi takie naturalne ciepło do sypialni. Taką przytulność. Różne odcienie bieli mają swój urok, jednak mądre jest powiedzenie "co za dużo, to niezdrowo". W tym wypadku może nie niezdrowo, ale ten ciemny brąz pięknie komponuje się z dominującą barwą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę dobrego wyboru:)
Łóżko jest śliczne. Ja nie malowałabym tego łóżka na biało. Ono w tej ciemnej wersji jest super i moim zdaniem idealnie sie wpasowało w białe klimaty Twojej sypialni. Naprawde super zakup! Pozdrawiam cieplo
OdpowiedzUsuńŁóżko w wersji oryginalnej jest przeurocze, szczerze to i ja zostawiłabym w tej właśnie formie :)
OdpowiedzUsuńściskam
Aga
Kasiu,ja tez bym nie malowała,jest cudne takie jakie jest,przełamuje kliamt bieli. Jedyne co bym zrobiła to ewentualnie przetrzec papierem sciernym by pozbyc sie tego lakieru i zawoskować dla uwydatnienia słoi drewna.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
Lutajka
Kasia chyba zostałaś przegłosowana :) Łóżko jest cudne w obecnej wersji :) Pięknie się komponuje, a jednocześnie kontrastuje troszkę z resztą :)Wygląda tam przepięknie. Nie ruszaj go :P:P
OdpowiedzUsuńTorba piękna, jak wszystkie Twoje filcowe szycia :)
pozdrawiam ciepło
ps. nie potrzebujesz pomocnika do grzebania w ogródku, bo ja uwielbiammmmmmmmm, a nie mam w czym grzebać jak na razie :)
słonka życzę
Agata
Łóżko jest tak piękne i takie z moich marzeń po prostu, że aż mi się płakać zachciało jak napisałaś o jego przemalowaniu.Cały jego urok w tym kolorze i moim zdaniem bardzo pasuje do jasnej sypialni. Jest po prostu idealne!!!
OdpowiedzUsuńPiękne łóżko!!!Może zostawisz je takim jakim jest. Odczekaj dwa miesiące, kto wie może Cię urzeknie takim jakie jest. Pomalować można przecież w każdej chwili, ale powrócić do naturalnych zniewalających słojów drewna już nie. Mam nadzieję, że go nie ruszysz:):)
OdpowiedzUsuńKasiu,mnie też się podoba takie..Bedzie kontrastowało z resztą białych mebli i narzutą.
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle to piękne jest!
Pozdrawiam
No macie Dziewczyny siłę przebicia!:)Nie powiem!
OdpowiedzUsuńNic nie maluję...przynajmniej na razie!
Jak to sie kiedys stanie-obwieszczę!!!
Właśnie tego mi było trzeba,utwierdzenia,że jednak miałam racje,że się miotałam!
Ta wersja mi sie tez bardzo podoba,swojska,tak jak lubię!Tylko bałam się,że się gryzie z resztą!Ale skoro przełamuje biel...to zdrowo-ZOSTAWIAM!!!
Cieszę się,że nasze łoże także Wam sie podoba!
I baaardzo dziekuję za Wasze dobre rady-jednogłośne całkiem-więc coś w tym jest-jakże by zrobić inaczej!!???:)
W takim razie sie nie namęczę!:)
Wszystkim dziękuję!
A Ciebie Agaciu zapraszam do mojego ogrodu!!!Właśnie Piotr zakupił nowe grabie,a ja juz mam odciski!A roboty masa po zimie:)
Zresztą kompan do ogrodowej kawki zawsze potrzebny!!:)
I to pędem!!Zapraszam!!
Jeszcze ktos ma ochotę?
Pozdrawiam Was wszystkie ciepło!
Dziekuje,że jesteście kaja
Piękne łóżko! Nie dotknęłabym go pędzlem bo ma super kolor, wspaniale kontrastujący z bielą.
OdpowiedzUsuńMarzenie moje taka łóżko mieć :)
A z workiem na strój to znam to :)) ileż się pani wychowawczyni musiała naczekac az mnie wena nawiedzi i uszyję dziecku woreczek :))
Piękny Ci wyszedł !
Ja też bym zostawiła tak jak teraz:) ma swój urok!super jest!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Betsy i Olu!!!Dziekuje ,ze dołaczyłyscie do grona...chyba spiskowców!:):)
OdpowiedzUsuńALe macie gadane!!Suuuper!!baby górą-one zawsze wiedza ,jak przekonać!:)
Łóżko zostaje w wersji zakupu!
Nie ma mowy juz o zmianach!:)Za to sobie dla wyrównania zafundowałam narożną kanapę do salonu w ecru!!A co?!Ze starego nowe-ALE JAKŻE INNE!!Pan tapicer zrobił robotę1
Cos musze rozjasnic!hihi
Dziekuję jeszcze raz Wam wszystkim...zawsze będę na Was polegac...potrzebuje tego!!
Pozdrawiam wiosennie kaja
o to widzę, że się spóźniłam z radami :)
OdpowiedzUsuńale tez chciałam napisać żeby nie ruszać, bo ma piękny kolor starego drewna :)
pozdrawiam!
Ech...Ushii,Kochana...przypieczętowałaś!!:):)
OdpowiedzUsuńJuz teraz naprawdę się nie miotam.Śpimy w takim babciowym,brązowym i chyba juz je takie lubię!
Fajnie,że wpadłaś...pozdrawiam cieplutko!
Życzę wszystkim miłego Primaaprilisowego dnia!!
Wkręcajcie kogo się da i jak sie da!:):)Niech świat się śmieje!!
Mnie wkręcił o 7 rano mąż,ale i ja jego potem...i żyje teraz cwaniaczek ze świadomością,że mi gołąb wpadł z rozpędem rano na szybę w aucie-a ona pękła!!!:)Bo jakże by inaczej!!?:):)
To sie zdziwi jak wróci z pracy!:)
HIHIHIHIHI-dobrej zabawy!!kaja
o a ja nikogo dzisiaj nie wkręciłam jeszcze i teraz też nie będę wkręcać - łóżko pikne takie jakie jest i bardzo pasuje do reszty. Serio, serio. Gdybym takie spotkała na swej drodze też bym je nabyła bo właśnie moje mam ochotę wyrzucić wrrr...
OdpowiedzUsuńTorba Dominikowa świetna i jedyna pewnie w całym przedszkolu taka fajna.
A na koniec zaproszę do mnie na bloga - czapa kraciasta twojej produkcji w akcji ;)
SO LOVELY<3 DO U DO ALL THESE CUTE THINGS????FAB...LOVE IT
OdpowiedzUsuńSWEET KIDS <3 :);)
KISSSESSS GABRI