W domu moim akcja....malowanie!!:)
...Ze niby takie matemorfozy....coś z niczego,nowe ze starego...i takie tam dekoratorskie sztuczki:)
Mój mąż twierdzi ,że jestem w tym mistrzynią świata!!
Może nie do końca tak jest...ale cos tam wyczarować potrafię:)
Właśnie ostro wzięłam się za pokój moich chłopaków...bo właśnie sobie wymyśliłam ,że baaardzo jest nam tam potrzebny regał,aby zapanował w owym pomieszczeniu większy ład i nastąpiła lepsza organizacja!
Poszukiwania regału wszczęłam natychmiast.
Nie trwały długo...regała sam sie napatoczył...na starociach rzecz jasna...czerwony...takiego koloru w planach nie było...ale baaardzo mnie sie podoba i chwilowo taki zostaje...a potem sie zobaczy!!
Jestem świetnie zaopatrzona w odcienie wszelakie farb Fluggera,którym to właśnie na maxa zaufałam ,malując jedną ścianę na szaro...jakość niezawodna-POLECAM!!!!
Aby regał mógł sie do nas wprowadzić,musiałam troche pokombinować,pokój rozciągnąć sie nie chce!:)
Na wszystko znajdę sposób!:)
Wymyśliłam łóżko piętrowe...samoróbka tak zwana...męża robota przedwczorajszego wieczoru,pomalowałam pieknie dziś...sama osobiście...jak zawsze!!:)
I tak latam z pędzlem,kręgosłup mi siada coraz bardziej,adhd mi się włączyło normalnie...
Potem śmigam z pędzlem do sypialni,aby moje pastele w końcu tam wyciapać!
I przy okazji tych moich zmagań,wyciągam graty wszelakie ,co je nagromadzam sukcesywnie,kupuję,na poddasze targam ,bo piekne,bo z duszą,bo przerobię ,zastosuję:)
I dzis własnie przytargałam 2 wsporniki ,mocno ugryzione zębem czasu,ale za grosze,więc żal nie kupić,żeliwne,piękne...pewnie mają ze 100lat!!
Potrzebuje na półkę do sypialni!
I o pomoc proszę:
Dziewczyny,poradżcie...czym mam je potraktować,aby tej rdzy sie pozbyć!?!?,tak je nieco ogarnąć...nie tak na sicherek,na czyściutko ,bo nadal maja być schabby...pomaluję i podrapię...ale żeby tak tej rdzy nie było!!
Tutaj szukam rady ,bo wiem ,że macie na to sposoby...
Pomożecie?!?!
Pozdrawiam ciepło!
KAJA
Oj kurcze Kasiu, jedyne co mi przychodzi do głowy to WD40, tak odrdzewiałam nogi od maszyny singera i dał radę, przed tym drapałam rdzę szczotką drucianą, ale taką delikatną by nie podrapać żelastwa :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki!
Specjalistą nie jestem, ale chyba trzeba potraktować te wsporniki papierem ściernym i potem np. Hameraidem? Swoją drogą są piękne i zazdroszczę, w podobnym stylu o uproszczonej formie kupiłam kilka lat temu i służą jako wspornik pod toaletkę(czytaj wycyklinowana deska a na to lustro) :)
OdpowiedzUsuńprzypomniało mi się, że przed oficjalną warstwą farby nanosi się jeszcze bazę o kolorze mniej więcej czerwono-brązowym. Jednak nazw dokładnie nie pamiętam! Może ktoś inny doradzi, albo w sklepie pomogą :)
OdpowiedzUsuńMożna pomoczyć w coli, trochę tą rdzę naruszy ale nie spodziewaj sie ,że zmięknie , potem druciana szczotka, i papier scierny , ale generalnie rdz za jakiś czas wylezie znowu , więc pozostaje malowanie , ja zawsze na takie zeliwne elementy używam hammerite, nie ma ładnych kolorów, ale i akurat ładne nie były potrzebne ..
OdpowiedzUsuńale powiem Ci ,że jak ja tak patrze na te wsporniki to bym im wogóle nie czyściła, no może odrobinke z najgrubszej warstwy rdzy :D...
Może po prostu ładnie wyczyścić szczotą ryżową, a później pomalować i postarzyć.
OdpowiedzUsuńP.S. Zapraszam do mnie na zabawę: http://handmadebizutki-karolcia.blogspot.com/2012/01/szybka-zabawa.html
Sorka mówiła u nas na fizyce że Cola to najlepszy odrdzewiacz :)więc warto spróbować
OdpowiedzUsuńpiękne te wsporniki..Ja nogi od singera czyściłam po prostu szczota drucianą.Nie używałam zadnych srodków..Może są jakieś ale ja nie znam..
OdpowiedzUsuńNiesamowita jesteś z tymi remontami.I pokaż ten czerwony regał.
Pozdrowionka
a ja tak jak Niesia, bym je jedynie troszku odczyściła i zostawiła, no ale ja mam spróchniałe drzwi w sypialni, więc zdrowa na umyśle nie jestem ;)
OdpowiedzUsuńkoniecznie pokaż ten regał, bo mnie zaintrygowałaś
buziaki
Kasia
Kasiu, ja bym radziła zanieść je do wypiaskowania, ja tak robiłam z nogami od maszyny, pozniej w trybie natychmiastowym trzeba pomalowac by znowu nie zczerniały, koszt nie wielki a efekt bardzo dobry.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i wytrwalości w metamorozach remontowych.
Dzieki kobietki za dobre rady!!!
OdpowiedzUsuńMnie tez sie takie vintage podoba ,ale te wierzchnia warstwe rdzy musze usunac,zeby deko estetyczniej było:)
A cola...tak tak:):)Wiem cos o tym!!!
Ale az taka mocna ,myslicie?!?!
A regał czerwony?!?!To jest zagadka...co robic?!?Juz mialam machac na jasno ,a kumpela wpadła i mi rozdwojenie jażni zmaglowała...nie maluj ,nie maluj!Cudny taki jest!!
No wiem,ze fajny!!!:)
...I dlatego zostaje na razie !!
Foty machnę ,jak sie ogarne po malowaniu...
Pozdrawiam ciepło i dzięki za rady i za to ,ze jesteście!!:)
Kasiula, to mnie teraz zaintrygowałaś i będę przebierać nogami az do natępnego postu jak pokażesz te cuda wszystkie! Sposobu na rdzę niestety nie znam - sama chętnie poznam...
OdpowiedzUsuńTez mam caly dół pomalowany fluggerem szarym i uwielbiam ten kolor!
A pamiętasz o mnie i kodzie fluggera na miętkę retro??:)
QRCZE MI SIE TAKIE PODOBAJA...A COLA TAK ...TA MA MOC:))))
OdpowiedzUsuńWspaniałe wsporniki. Ze swojej strony polecić mogę WD-40. Widziałam, ze już się w komentarzach ten specyfik pojawił, więc potwierdzam jego skuteczność.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Potraktować preparatem WD40 w sprayu,a następnie szczotką drucianą odrapać i pomalować farbą Hammerite. Miłej pracy życzę
OdpowiedzUsuńja tam sie na tych WD40 nie znam, ale slyszalam ze są dobre:)
OdpowiedzUsuńDla mnie mogłyby stać na półce i być takie jakie są właśnie.....
Kiedy przyjedziesz?????
:*
Piaskowanie bedzie kosztowalo grosze, elementy male, wiec latwe do transportu, a przy tym kazda szczelina, kazdy zakret zostanie ladnie oczyszczony.
OdpowiedzUsuńpozdrowienia
aga
Piaskowanie bedzie kosztowalo grosze, elementy male, wiec latwe do transportu, a przy tym kazda szczelina, kazdy zakret zostanie ladnie oczyszczony.
OdpowiedzUsuńpozdrowienia
aga
Piaskowanie bedzie kosztowalo grosze, elementy male, wiec latwe do transportu, a przy tym kazda szczelina, kazdy zakret zostanie ladnie oczyszczony.
OdpowiedzUsuńpozdrowienia
aga
piaskowanie faktycznie polecam, moja mama miała swojego czasu manie kupowania zardzewiałych wag, potem wysyłane były do piaskowania i malowania proszkowego - efekt był niesamowity a wagi (takie starodawne) stoją jako kwietniki na oknie:)
OdpowiedzUsuńserdecznie pozdrawiam i zapraszam do siebie
http://zmasasolnanaty.blogspot.com/
Agnieszka
czytałam że można namoczyć w occie i potem delikatnie szczotką
OdpowiedzUsuńMój mąż zaproponowałby Remosol, ale to mocno żrąca substancja i trzeba z nią bardzo uważać. Ja proponowałabym albo długą zabawę z szczotką drucianą lub piaskowanie. Efekt szybki i bardzo efektowny.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń