środa, 30 maja 2012

Czekoladowy zapiśnik i ogrodowe migawki


Taki kobietkowy kajecik-czekoladka uczyniłam!:)
Do czekoladki dodałam pudrowego różu troszkę... i efekt taki oto jest:

Duży-format a4.

...kieszoneczka w środku obowiązkowa:)



Dla tej samej Kobietki ...broszki kwiatuszkowe-też czekoladowe...skromne ,ale uniwersalne:)




Nadal ciapię się w farbach....ale już tak w międzyczasie bardziej.I jakoś tak łatwiej idzie ,bo już wszystko ma trochę ręce i nogi...nabiera kształtów!!

Niespieszna kawka w ogrodzie, codziennie -obowiązkowa...każdy kwitnący krzaczek cieszy oko!
Lubię się relaksować wśród mojej zieleni.

Migawki z naszych zielonych kątków!



 Zielono i słonecznie pozdrawiam i życzę fajnego dnia!

kaja





czwartek, 24 maja 2012

W zielonym gaju ptaszki spiewają,czyli upominki dla dziewczynki:)

Dziś mamy iście "ptaszkowy "dzień!
Wstałam rano nieco  wcześniej niż zwykle,aby w ciszy wypić z wyjeżdżającym mężem, poranną kawkę na naszym balkonie.
Słońce było już wysoko na niebie ,a w ogrodzie na trawie popisywały się dwa czarniutkie kosy...nasze kosy:).
Śpiewają rano aż miło,jakby wołały:"wstawać wszystkie śpiochy,szkoda dnia!!":)Co rano te same popisy:)

Potem posklejałam ptaszkowy notatnik,który uszyłam dla 9-latki .Ma być upominkiem na Dzień Dziecka...chciałabym nadal być dzieckiem:)
I nadal było ptaszkowo...

A na koniec dnia ...o ironio...na naszym balkonowym stoliku moje chłopaki znalazły wróbelka...leżał...niestety nieruchomo...i był płacz:(
Już kilka razy zdarzyło się ,że ptaki w locie z impetem uderzały w wielka witrynę w naszym salonie...jakby jej nie zauważały:(
Smutne,ale cóż...selekcja naturalna:(

Ale pozostając w tej radośniejszej części ptaszkowego dnia,przedstawiam kolejny notatnik-pamiętnik-zapiśnik...taki energetyczny.....dawno takiego kolorowego nie szyłam!
Bazą jest filc ,ale inny niż zwykle,nie szary-techniczny ,a  niebieski...moje nowe odkrycie:)
Strasznie mi się podoba...na fotach nie jest tak intensywny i żywy jak w realu!
Aplikowany również filcem,cieniutkim ,tym razem bez dodatku innych tkanin!

Jutro frunie do małej księżniczki ,aby uradować ją  1 czerwca!
Wierzę,że tak będzie...że uraduje:) 

Właśnie mi się przypomniało ,że w kieszonce schowałam maleńką drewienkową literkę"E" i miałam ją przykleić na zielonym serduszku:):):)Gapa ze mnie!!!


Kieszonka wewnątrz, na małe karteluszki obowiązkowo!!!:)





A tak z zupełnie innej bajki,ale jakże mnie już męczącej:(
...Zajawka mojej klatki schodowej,którą intensywnie zamalowuję...trochę już wymiękam ,a więcej niż trochę się cieszę...że widać już światełko w tunelu ,że bliżej już ,niż dalej i że już zaczynam kwestie dekoratorskie,czyli coś ku pokrzepieni serc...a zwłaszcza mego,utyranego,zapaćkanego prawie farbami:):)

....Tak się rozczulam na niby  ,ale ogólnie będę żyć!:)
Radość mam niesamowitą ,że komuna zamalowana,że wyblakłe panele stają się świeżutkie i już nawet pogodziłam się z myślą ,że muszą zostać na ścianach jeszcze dobre 2-3lata,a potem już wkroczy mój mąż...tak straszy...że zrobi totalną demolkę,remont taki mega generalny...prawie postawi chatę od nowa:)...tylko ,że "prawie"robi różnicę:):):)hihihi

...Noooo...to dzisiaj migawki,a całość ,jak  dopieszczę temat!!...Kiedy to będzie?!?!:)


I tym optymistycznym akcentem kończę moje bajanie dziś i pozdrawiam ciepło wszystkich moich "fanów",dziękując że jesteście:)Za dobre słowo dziękuję:)

Serdeczności zostawiam 


kaja

wtorek, 22 maja 2012

...jak w biurze:)



                     
4 zwykłe biurowe segregatory przyfrunęły do mnie od Madziuli.


Zwykłe,standardowe,jakich pełno w każdym biurze i pewnie też w domu!


Nie oszukujmy się...ozdobą nie są żadną:)


Za to rzeczą praktyczną...cuda w nich trzymamy...zapiski ,notatki,rachunki....co kto woli:)
U Madzi też dzielnie pełniły swoją funkcję...
Przyfrunęły do mnie,abym zamieniła je z brzydkiego kaczątka w coś ładniejszego...:)
Bo dlaczego mają być tylko praktyczne,gdy mogą też być ładne i estetyczne,mogą przy okazji zdobić i cieszyć nasze oko:)








Zrobiłam robotę i teraz wyglądają tak!!:)



Prawda,że ładniejsze?!:)

3mniejsze w klimacie groszkowym służą do przechowywania i segregowania przepisów kulinarnych w Madzi kuchni.

A duży-a4 format miał być bardziej dostojny:)
...Do salonu!!
...NA ważne rodzinne zapiski:)

Literka M jak Madzia i M jak Michał:)...drewienkowa...zwieńczająca moje dzieło:)





Ostatnimi dniami  bawię się w malarza:)


Macham pędzlem i skaczę po dziwnych konstrukcjach...chwilami wymiękam i padam na pysk:(
Ale już moje malarskie prace dają widoczny efekt!
Komunistyczne panele na klatce schodowej odświeżone...rzeżba straaaaszna...ale już widzę,że warto było w to iść:)
Dzięki Bogu ,bo miotałam się strasznie,czy to ma sens....
Dziś zawiesiłam pierwszy wieszaczek...detale cieszą najbardziej!
Wkrótce zakończę swe dzieło:):)Czekam na ten dzień jak na zbawienie:)

     Z wiosny lato mi się zrobiło,a ja się nim nie delektuję:(...ale nadrobię...
Ogród cudny,balkon tonie w kwiatach...jak nigdy dotąd,
zaszalałam w tym roku i dobrze mi z tym ...nieśpieszna kawa w słońcu jest obowiązkowym punktem dnia,choćby nie wiem co,choćby z pędzlem w dłoni!! Uwielbiam!! ...umachana ,utyrana:)


Kwiaty z ogrodu wnosimy do domu...są w salonie,w kuchni,w łazience...od rana cieszą moje zaspane oczy,zerkające w lustro:)



Serdeczności ślę i spokojnej nocki życzę i pięknego słonka jutro!Ono mnie tak cieszy i naładowuje...u nas było dziś 32stopnie,lato w pełni....

KAJA