piątek, 26 lipca 2013

Moje kwiatowe lato i albumy dziewczynkowe na różowo:)

Moje lato ubrane w kwiaty:)

Ta pora roku daje tyle możliwości!
Smaki lata ...papierówki bulgoczące w kompocie ,spadają z naszego drzewa i trzeba je przerabiać...a zmrożony kompot jabłkowy -najlepszy dodatek do chwilowych tropików letnich,ponad 30 stopni na plusie:)
Ale lato ma być gorące...szybko ucieka...

Ale oprócz smaków,zapachy i kolory.
Moja terapia i sposób na dobry humor!
Muszą być wszędzie ...są..siłą rzeczy!Tak je lubię.
W moim ogrodzie różowo...hortensje dorodne tego roku...
Goszczą w salonie i w mojej pracowni ,gdzie się zaszywam:):)
Bukieciki duże i małe:)

I wtedy miło się tworzy...
Ostatnio stworzyłam na różowo...dla znajomych...na chrzest ..dla małych dziewczynek...
Albumy oprawione w filc ,na zdjęcia księżniczek... z drewienkowymi aplikacjami...są żyrafki ,dziewczynki i misie ...wszystko delikatne ,różowe ,pudrowe...zapinane klapeczką z magnesem.

Połączenie ze skóra i ekoskórą.

W środku kieszonka na płytę CD,z inicjałem Gai!

I brelok w tym samym klimacie


Drugi album z żyrafką i słodkimi kwiatuszkami


A trzeci z misiakiem drewienkowym:)


Wszystko pasteLOVE!
Tak różowo u mnie ostatnio:):)hihihi...
Przy dwóch syneczkach ,mało mi tego koloru...nadrabiam sobie w szyciu:)
Różowych snów kochani!:)

KAJA

wtorek, 16 lipca 2013

huhu...



Mało mnie tu ostatnio!!...chyba już tak pisałam...ostatnio?!
Taki świat!
Szybki ...za szybki...trochę skomplikowany...nie zawsze jest kolorowo:(
Nie zawsze jest łatwo!:(
Ale ...co nas nie zabije ,to nas wzmocni !To święte słowa!!
A dziś dodatkowo usłyszałam je od kogoś ,kto okazuje się ,też dżwiga swoje troski i kłopoty:(
Widać każdy jakieś ma:(
Rażniej jakby ,ze nie jesteś sam ...marne to pocieszenie ,ale dobre słowo działa jak balsam!
Ogarniam się pomału ...wracam do żywych:)
Chcę wracać ...bo lato mi ucieka...miałam leżeć na kocu z moimi chłopakami i gapić sie w niebo ,a póki co ,od dwóch tygodni każdego dnia latam po urzędach!:(wrrr...
Potrafię z nich wracać po 5 godzinach:(wrrrr....
Ale o tym smęcić nie będę!!Taki nasz kraj ...papierologia przygniata:(
Nie czas na to smęcenie!
My kobiety jesteśmy stworzone z mocnego materiału!!!:)
Teraz wiem to na pewno!!


A jak nie jest kolorowo,to muszę sobie sama pokolorować:)
Mój najlepszy na to ,sprawdzony ,ulubiony sposób-SZYCIE MOJE!!!:)
Tam zawsze jest kolorowo!
Zaszywam się  moim szyciowym swiecie ...to najlepszy lek na wszystko!!

Taka terapia!:)
Dziś sowy ...znów sowy ....kolorowe ,tym razem jeszcze bardziej!
Moje szalone dzieci je dziś przedstawiają:)
Moje szalone ,wakacyjne dzieci ,które blisko mnie ...wakacyjnie ,bez zobowiązań,z długim ich spaniem i długimi wieczorami...fajnie nam tak jest:)

A sowy duuuuże ,prawie 50cm maja ...mogą zdobić ,cieszyć,wisieć,leżeć ...na kanapie ,pod głową ,obok niej:):)na sposoby wszelakie !!:)
Mogę nimi obdarować większość dzieciaków w naszej rodzinie::)

Zasypuję fotami...niech one sowy pokażą:)
Rozpanoszyły się w ogrodzie mym zielonym ....
...I nie tylko ....
I będzie duuuużo zdjęć ..... 
I będzie kolorowo !:)



Amen:)...sów koniec...
Komu nie dość...tego zapraszam wkrótce ...będzie albumowo:):)...delikatnie ,dziewczynkowo...znaczy nieco na różowo:)

Huhu...sowy poszły spać...ja też...
DOBRANOC!

KAJA