piątek, 25 października 2013

Dekoratornia...czyli moje metamorfozy dziewczyńskie:)

Dziś funduje post iście dekoratorski!!:)
Taka trochę odskocznia od szarej codziennosci:)
Szaro nie będzie ,buro też nie ...będziemy patrzeć trochę przez różowe okulary!:)Bo dziewczyńsko będzie!!
Mnie nie często się zdarza...w domu mam trzech facetów i bliższe mi motywy piłkarzy ,plakaty drużyn na ścianach,niż różowe gadżety :)

Ale tym razem mogłam się troszkę wyżyć:)
Troszkę dla siebie,dla równowagi ducha ,w tęsknotach moich ...troszkę  dla Kornelci...a raczej bardziej dla Niej!
To sprawka mojej psiapsiółki -mamy Kornelii wspomnianej!
Dostałam bojowe zadanie!Mianowicie:stworzyć poniekąd pokój dla dziewczynki!
W pięknym nowym ,przestrzennym mieszkaniu.
Nie było wyjścia ...trzeba było działać!!
Miało być w moim stylu ,więc tak mnie poniosło własnie!
Próbowałam tanim kosztem...
...Że graciara jestem ,kaŻdy wie ,a zwłaszcza mój mąż!:)
Znaczy lubię zrobić coś z niczego ,albo ładne z brzydkiego  ,albo nowe ze starego ...albo zabawka ze skrawka:):)
Pobudziłam moja wyobrażnię i do dzieła!
A co z tego wyszło?!?!:

Najpierw skrzynka pudroworóżowa.
Zwykła,skrzynka na jabłka czy ziemniaki.Była w dobrym stanie i przede wszystkim czysta ,więc roboty było niewiele!
Skrzynka przyjechała ze mną aż z Białowieży,z wakacji i to prawie na rowerze!!:):)hihi...śmieszna historia,ale nie będę opisywać wystarczy zerknąć na fotę poniżej:):):)
Mąż mnie udusi:):)
Pomalowałam majtowym różem ,ozdobiłam serduchem dziewczyńskim...szytym rzecz jasna -filcowo-skórkowym:)

Tatuś mój dziury wywiercił a ja domontowałam uchwyty ,co by łatwa była w użytkowaniu.
Sowa mądra głowa,koniecznie różowa,spłowiała fuksjowa.

I tablica na zapiski ...ze starego grata stworzona:),
pomalowana farba tablicową.


Ptaszor sweterkowy ,w delikatny ,mięciutki,ecru-z jednej strony .
To podusia ,do przytulania ,taka średniej wielkości.dwustronna...

.

...bo tył inny ,ale tez mięciutki,sweterkowy ,tyle ,że różowy.


Matriocha cepeliowa duża do zawieszania


Girlanda z serduszek kolorowych groszkowych


Wianek ...cudny ,przecudny!!!!!!!-zrobiła go dla nas Kasia!!jesteśmy zachwycone !!I ja i Kornelia i jej mama też:)
Kasiu ...dziękuje raz jeszcze!!!



I poduchy uszyłam!
Jedną z sówkami w połączeniu z fuksjową wełną!


A drugą sweterkową z przodu ,białą,z warkoczami.

Plecy obydwu poduch w groszki drobniutkie -czerwony i fuksjowy kolor.


Wieeelka skrzynia z otwieranym wiekiem,w której można trzymać dziewczyńskie skarby ,albo inne cuda ,których w domu nadmiar.Pomalowałam na biało i dokleiłam dekor,aby się coś na niej działo.
Doszyłam siedzisko z gąbki ,dwustronne-groszki-matrioszki -mozna zmieniać i zamieniać:)
I tu się zaczynają moje  dekoratorskie  metamorfozy właśnie!:)Czyli before and after...u mnie odwrotnie -after ,a zaraz będzie before:)
Bo skrzynia oczywiście na gratach wyszperana,sosnowa,stara ,zżółknięta...była!!...

czyli taka jak widać poniżej...



A teraz szafeczka,komódka...jak zwał tak zwał!
Akcja reaktywacja!!
Tak wygląda teraz...bialutka ,świeżutka,z pięknymi gałkami w pudrowym różu.
Czyli 
AFTER


A tutaj 
 BEFORE


A gałeczki ,oprócz tych mniejszych w pudrowym różu,zakupiłam również większe ,w kolorze ecru...
SKLEP NANU NANA-gdyby się komuś podobały!!
I kolejna metamorfoza.
Mała komódka z szufladkami!
Bardziej taki organizer na biurko !
Ale spory dość ,wiele szufladek posiada i mnóstwo szpargałków pomieści:)ze staroci przytargana .

BEFORE

AFTER

I z rzeczy szytych ,przerabianych...stworzonych przeze mnie to tyle...

Reszta wynaleziona na naszych pólkach sklepowych ...po prostu udane zakupy!!:)
Wszystko w TK MAXX...lubię ten sklep ,od kiedy poznałam go w Szkocji u siostry,dawno temu ...zauroczył mnie od pierwszego spotkania:)
Jeszcze wtedy u nas go nie było!
Ale teraz jest ...i super!!...I polecam!!Wiele fajnych drobiazgów można wyszukać!

Ja zakupiłam wsporniki z różyczkami 3D.
Białe ,przecierane ...piękne.
Będą wspierać półeczki.
I mały listownik do kompletu .

Piękny słoik z serduchem.



I wieeeelkie pudło zamykane na rzep.Z motylami ...Akuratne na nasza szafeczkę!
Wpasowało się jak ulał ...i kolorystycznie i rozmiarowo!


Wszystkie te graty i graciki są już u Kornelci ,na drugim końcu Polski...
Tutaj  jeszcze u mnie,skumulowane ,gotowe do podróży,ale teraz już pomalutku tworzą pokoik młodej damy...
Do tego zamówiona w sieci biała szafa i biurko.
I jeszcze kieszonkowiec filcowy na ścianę za głową przy łózku,ale on nie dzis:)
...Radość dziewczynki ,którą się czuje w Jej głosie ,jest nagrodą za wszystko ...za trud ...za białe od farby włosy (bo ja jak coś maluję ,to całą sobą!!Łącznie z włosami!!)...
WARTO BYŁO!!!!
Radość podwójna...zabawa ,przygoda ,frajda....babska frajda!!:)
Lubię:):)

Chyba chciałabym taki pokoik ...albo chociaz taki pokoik w moim domu:):)
...Ale ni ma!!!!!:):)
Same chłopy!!:):)
Ściskam Was cieplutko wieczorową porą ,rozmarzona dziewczynkowo !!
Chyba se normalnie sypialnię jutro przemaluję:):)...Może na różowy?!?!?!:):):)

KAJA