Rzecz dzieje się w moim ogrodzie...białym ,puszystym ,świeżutkim ...zaśnieżonym po kolana ...zaledwie kilka dnie temu!!
...W ogrodzie,jaki ,(zaraz po wiosennym -gdy wszystko budzi się do życia i letnim ,gdy jest moim drugim domem na leżaku.).. kocham miłością wielką:)
Uwielbiam robić pierwsze ślady na puszystym dywaniku,po którym jeszcze nikt nie dreptał...koniecznie z kubasem gorącej herbaty ,która w kilka minut robi się mrożona:)...i koniecznie z moim małym aparacikiem w dłoni!
Wykradam sobie takie chwile ukradkiem i są tylko moje!!
Wszystko ,co brzydkie i szare zostaje pod spodem ,pod pierzynką a wszechogarniająca biel działa na mnie kojąco.
Wykorzystuję te chwile ,by przy okazji obstrykać moje szyciowe twory i znów zapodać tutaj spora ich dawkę:)
Dziś znów w świątecznym klimacie!
Ale teraz to już na bank wypada!:)
Tydzień przed najpiękniejszymi Świętami...
Rzutem na taśmę ,pokażę dziś większość tego ,co świąteczne i powstało w mojej głowie,we mnie ,a potem wyszło spod igły moich maszyn,przy pomocy moich rąk!:)...taki nieskomplikowany proces:)
Dziś ,zaledwie 3 dni póżniej ,mój ogród już nie bajkowy:(
Nie biały ,a błotny ...bleee...i ta wersja nielubiana najbardziej ...nawet po drzewo do kominka muszę schodzić w kaloszach:(
I jestem zła na pogodę ...bo taka na plusie ma być też w Święta...a ja się tak rozmarzyłam w tym puchu!!:)
Zaplanowałam z moim chłopakami świąteczne nasze kolędowanie przy wielkim ognisku na śniegu.
Synek dzielnie wyćwiczył wszystkie kolędy na gitarze...a miało być tak pięknie:(
Ale dobra ...koniec użalania.
Mój obiektyw zatrzymał kadry pełne śnieżku!
Komu go brak na tę chwilę ,zapraszam...
W Świątecznym klimacie,w zimowej scenerii...."madeinkasia":):)
Podusie z reniferkiem.
Puszyste ,mięciutkie,z miśkowym kocykiem ...do przytulania:)
I serduszkowo...motyw lubiany przeze mnie i nie tylko ...
Zawieszki świąteczne znów:)
Same serducha...na choinkę ,na wieszaczek ,na kominek ,jak tam kogo poniesie:)
I skarpeciochy wieeelkie filcowe wszelakie ...też znów...nieco inne niż ostatnio ,choć w tym samym klimacie ...tak ,jak się podoba...:)
W międzyczasie pakuję...to też lubię...miły relaksujący ,jak dla mnie moment:)
I chyba zrobiło się troszkę świątecznie w sercu,prawda?!
W moim powoli tak ,choć w domu niekoniecznie ,nie tknęłam nic w temacie...na luzie ,na spokojnie...nie umyję okien teraz ,umyję dwa tygodnie po świętach,choć pewnie zrobi to mój mąż...jest mistrzem świata w tej dziedzinie...robi to chętnie i ekspressowo:)
W przeciwieństwie do mnie:)
Wszystkie te rzeczy nie maja dla mnie znaczenia...
Nie upiekę 7 placków,to upiekę 2!!Z większym smakiem je zjemy!!
...jakoś coraz bardziej potrafię przedświąteczny szał od siebie odsunąć,nie nakręcać się....
...miałam uszyć fajne czerwone zasłony ...nie uszyłam!!-było do przewidzenia!!Założę lniane ,moje ulubione.
Choinka wybrana piękna w donicy,czeka na nas u Pana jeszcze kilka dni,a potem ją przyozdobimy...
Dziś z chłopakami zrobiłam małe zawieszki na choinkę...mieli radochę.
A trzeci dzień z rzędu najmłodszy organizuje nam rodzinne kino!:)
Na drzwiach od sypialni widnieje koślawy napis:"KINO GOTOWE":)...pospiesznie wykonany na urwanej kartce przez starszaka ,na życzenie młodszego:)
I tam właśnie trzeci wieczór z rzędu kokosimy się przed dvd z fajną bajką dla całej rodziny...
W przerwach każe sobie opowiadać historie z jego pierwszych lat życia...uwielbia te historie...jak smoczek sam oddał dla ptaszka na balkonie i potem już nie mógł za nim beczeć,jak smoczek nazywał "momo".....leży z otwartą roześmianą buzią i prosi o jeszcze...
Taki nasz przedświąteczny czas...zamiast w piernikach,to w pościeli:):):)To takie nasze !!
A czy to żle?!:)Czy to komuś szkodzi?!
....Zależy mi bardzo ,aby to było dla nas jednak Boże Narodzenie,to dla mnie takie ważne....Boże Narodzenie a nie zimowe święta!!
Pozdrawiam ciepło wszystkich ,którzy zaglądają w moje progi!
Dziękuję za maile ...na" nieodpowiedziane"-odpowiem:):)...obiecuję!!
Może jeszcze zjawię się przedświątecznie,aby pożyczyć...a teraz życzę spokojnej nocki !:)
KAJA