czwartek, 18 sierpnia 2011

Biało-czarno -dla Justyny oraz wakacyjne wspomnienia...



Wakacyjne rozleniwienie ma swoje dobre strony:)

Można się wybyczyć,wchłonąć duuużo witaminy D z promieni słonecznych ...i dostać zapału do pracy:)

Torby filcowe miały się już skończyć-tak obiecywałam ...a okazuje się,że jest zupełnie odwrotnie:)

Mam ich znów kilka zamówionych i muszę ostro działać:)
Póki co...czarno -biała,filcowa -jak zawsze, dla Justyny!
Nieco inny kształt niż zwykle,nie wiem,czy to widać na zdjęciu, plus dodatkowe zapięcie magnetyczne.

Żeby nie było nudno,torby zupełnie w międzyczasie.
Natomiast jestem obecnie w trakcie realizacji specjalnego przedszkolakowego zamówienia!:)
Taka odskocznia,dziecięce motywy-dinozaury,samochody...jak się uszyją do końca,pokażę:)
Przedszkolne debiuty pewnego małego dżentelmena tuż tuż!!:)
Pozdrawiam Micha!:)






I wakacje...fotograficznie.
W totalnym nieładzie...taki mix!!
Uwielbiam poznawać nowe miejsca...oglądać u Was na blogach foty i sie inspirować na kolejne wyjazdy!
Chciałabym również podzielić sie swoimi wspomnieniami...choć nie wszystkim się to podoba:(




Zabawa kamieniami...frajda dla maluchów...






















Pozdrawiam ciepło i jeszcze nadal wakacyjnie...choć dzionek już jakiś krótszy...jakby nam chciał coś powiedzieć...
...czyżby wkrótce do szkoły!?!?!:(

KAJA





8 komentarzy:

  1. Ależ śliczne zdjęcia, widać,że wyjazd bardzo udany:). My dziś ruszamy na podbój gór, Paweł rankiem już wyjechał swoim jednośladem, kobiety wieczorkiem dojadą:)
    Szkoda tylko,że wszystko co piekne szybko sie kończy... i znowu do szkoły, pracy i do szukania pracy:)
    Pozdrawiam Was cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  2. Super torba :) Bardzo mi się podoba.

    Co do zdjęć wakacyjnych, to nie patrzę :P, bo spędziłam w tym roku wakacje w domu.

    OdpowiedzUsuń
  3. *Ilonko...życzę zatem udanego wypadu i wielu fajnych miejsc...a Paweł to dla nas mistrzostwo swiata-ilości kilometrów jakie czytam w smsach do Piotra,powalaja na kolana ...nawet mojego mega zapalonego rowerowo męża!:)
    Brawo!!!

    *Barboorko,dzieki za uznanie!:)
    A wakacjami sie nie martw...na pewno kolejne będą wypasione:)...długo oczekiwane lepiej smakuje!!

    My tez 4lata za daleko sie nie ruszalismy,bo synek był mały i jakos nie chciałam go męczyć podróżami,ale juz nas nosi,bo podróże to nasza pasja od wieeelu lat,więc ten rok dawno zaplanowalismy i dopinamy swego...pełni satysfakcji!!
    Mamy co roku taką puszkowa skarbonkę,z napisem "na wakacje"...stary szkolny sposób ,ale super działa...wrzucamy wszyscy cały rok i potem jest lżej finansowo...nie uwierzysz ,ile mozna nazbierać!!POLECAM!:):)

    POZDRAWIAM WAS CIEPłO!

    OdpowiedzUsuń
  4. ależ cudne zdjęcia - te parasolki są urocze

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie ogląda sie Twoje zdjęcia, a już ta głowa w kamieniach - hihihi, extra! Torba jest superancka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mo Kochana:) to mieliście wakacje:) cieszę się, że się udało wszystko:)bardzo ładne zdjęcia:)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. i Michu pozdrawia i śle buziole za cuda co się tworzą :)))
    Piękne widoki mieliście na wakacjach :) a pomysł z malowaniem kamyków kapitalny! Pewnie za rok nam się przyda ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wakacje to piekna rzecz! Kazdemu sie naleza i to dwa razy dluzsze niz zaplanowane! Co moze nie mam racji?!! :) Fajne kraiobrazowe fotki strzelilas! A ta czarno - biala torba jest sliczna! BArdzo mi sie podoba, choc to nie moje kolory!Tak trzymaj i czekam na te dinozaury!! Tez mam takiego przedszkolaka, ktoremu w kazdej chwili moze przyjsc cos do glowy ;)
    Pozdrawiam
    marta

    OdpowiedzUsuń