wtorek, 28 września 2010

...Słoneczko wróć:!!):):)








...Uwielbiam dni,kiedy słońce rządzi w moim domu od rana...
Promienie słoneczne wpadają do salonu,a ich przyjaciel-wicherek rozrzuca moje lniane zasłonki na prawo i na lewo.
Mógłby sobie podać rękę z moim synkiem...on też je szarpie na prawo i lewo-ale tę wersję lubię mniej!!:)

Uwielbiam len...pewnie już 100 razy pisałam...w różnych wersjach,jasny,ciemny,biały...najlepiej grubo tkany,surówkowy,albo juta-ta brzydko pachnie,ale lubię i tak:)
I szyję z lnu sporo rzeczy.Ostatnio jakoś mniej,ale wierzę,że w końcu któregoś dnia zrealizuję
swoje plany i wykorzystam stosiki tej tkaniny,jakie uzbierałam na poddaszu.

Ale nie o tym miało być...

Słońce!!

Łapię się na tym,że jakoś bardzo go potrzebuję w celu dobrego funkcjonowania.
Gdy budzę się rano 6.15 i spod rolet jasność bije,już mam włączony piąty bieg.
A i wokół wszystko piękniejsze!

Mój salon "wymalowany"...promieniami !!!

Potrafię podziwiać nawet takie zwykłe słoneczne twory...:):)












W domu słońce,za oknem słońce...

Jak to Lambi ostatnio napisała:"jesień odwołana"!:)

Myślałam ,że ma jakieś przecieki i że rzeczywiście jesieni nie będzie...takiej szarej,mokrej i zimnej ma się rozumieć...

Ale to był chyba żart-młodzieżowy bardzo, droga Dorotko!! hihi
Ale trochę optymizmu wniósł:)Ma dziewczyna sposób!




Nawet moje chabazie na kominku dobrze powysychały i kolory mają jak z obrazka:)

Na razie je suszyłam a potem zaaranżuję,jak już mąż zamontuje te wszystkie zardzewiałe babciowe blaszki na kominku...na razie kosmetyka nadal w proszku:(
Ale nic to...ważne,że ciepełko bije z niego w takie wieczory ponure!





A dzisiaj szaro,buro i ponuro...:(
U nas jakiś halny prawie!Robinie mi w ogrodzie fruwają i modlę się ,żeby nie połamało.Leje trzeci dzień,zimno!brrr...
Nosa nie chce się z domu wysunąć.
Zatoki cisną,Ibuprom Max to mój najlepszy przyjaciel,antybiotyk 3razy dziennie i jeszcze garść innych prochów,czopków i kropelek...usiłowałam poleżeć...
ale ból nie daje i jeszcze ADHD mi się włączyło...tak na przekór jesieni!
To nieuleczalna choroba!:):):)Zaraz po zatokach !hihi

...No to się wzięłam za konkretną robotę i maluję chłopakom pokój...a co...
Tata nie ma czasu,to im mama pomaluje!

Jak już będą jakieś małe efekty,to się od razu pochwalę.


...I tak se te foty słoneczne sprzed kilku raptem dni przeglądam i wklejam tu troszkę słonka dla tych wszystkich,u których też go brak!


Dobrej nocki życzę i słoneczka jutro!


KASIA

5 komentarzy:

  1. Piękne te słoneczne zdjęcia!!!Cienie rzucane na podłgę przez koronkę wyglądają wprost bajecznie.

    Ech,gdyby to słonko chciało choć na chwilę wrócić...
    Ja dzisiaj muszę wyjść z domu,pada i pada,no ale jak mus to mus.Lenka zostaje,dwa dni ją ciągałam,ale wózek plus deszcz plus dziecko które chce chodzić,to nie jest dobra mieszanka.Wolę iść sama i raz dwa wsio załatwić.

    Fajnie,że poimo zatok masz powera do roboty!Koniecznie pokaż efekty :)

    Buziole wysyłam.
    p.s.czy na jednym zdjęciu dobrze widzę znajomy dzbanuszek? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale ten Twój salonik klimatyczny:))

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne firaneczki, cudne koronkowe cienie i ten niezwykły kominek mnie zauroczył, koniecznie musisz go pokazać centralnie. Salonik masz cudny klimatyczny, ach jak chciałabym się znaleźć u Ciebie na herbatce:)
    A na efekty czekam z niecierpliwością!
    Buziaczki ila!!

    OdpowiedzUsuń
  4. *Pauliniu...tak,to dzbanuszek od Ciebie kochana!!Lubie go i ciągle parzymy w nim herbatkę na wieczorne biesiady!Jeszcze raz DZIEKUJE!!
    *Ilu,komin też mi sie podoba,lubie go ,zwłaszcza w takie zimne wieczory,teraz właśnie tez bucha w nim ogień...i sama rozpalam...już potrafię:):)hihi
    Pokażę go w całości jak juz w końcu wszystkie detale dokleimy,stare okucia itd!!Ciągle czasu brak:(
    A na herbatkę zapraszam o każdej porze,nasze drzwi stoją otworem dla miłych osób!
    *Olu...taki styl lubię i taki klimat...starocie,rupiecie...kiedyś obstrykam więcej i poradzicie na jaki kolor przemalować zieloną ścianę!!

    Dziękuję Wam Kobitki za miłe słowa!Całuję!

    OdpowiedzUsuń
  5. Kasiu nawet nie wiesz jak ja tęsknie za tym słońcem!!!
    A u Ciebie jak zawsze niezwykle klimatycznie :o)
    Pozdrawiam Cię serdecznie i dziękuję za odwiedzinki

    OdpowiedzUsuń