poniedziałek, 13 września 2010

Artystycznie,ceramicznie...

W niedzielę kupiłam sobie 2 kolejne piękne ceramiczne,szkliwione anioły.
Pomarańczowy już dawno u nas mieszka,teraz do towarzystwa ma jeszcze anioła zielonego i białego.Bardzo mi się podobają
.
Zakupu dokonałam na moim ulubionym stoisku z ceramiką,podczas festynu rycerskiego,jaki był w naszym miasteczku w niedzielę.



....Guziczki szkliwione dostałam gratis!:)




I jeszcze domek dla chłopców...na innym stoisku.Domek zrobiony przez podopiecznych Warsztatów Terapii Zajęciowej.


...A poniżej tysiąc zdjęć innych fajnych rzeczy,jakie oferowali tego dnia sprzedawcy!:)
Tysiąc,bo ja już tak mam,że nie wiem nigdy,co wybrać!

















Było też coś dla chłopców:kusze,miecze,tarcze,zbroje rycerskie!Mój synek też powiększył zeszłoroczną kolekcję:)I tez zadowolony:):)

...Tu coś dla starszych chłopców:):)



Rycerze i ich pokazy




Tradycją tego festynu staje się wspaniałe widowisko-walka rycerska oraz spalenie wioski.
Widowisko robi niesamowite wrażenie,gdyż odbywa się póżnym wieczorem,gdy już jest ciemno.Całe pole walki otoczone jest płonącymi snopami słomy,dym,ciepło,ogień,wioska płonie i zawala się w rzeczywistości,huk armat,odpowiednia muzyka w tle-to wszystko dodaje klimatu-mój starszy synek był wniebowzięty,baaardzo mu się podobało.I chyba nie tylko jemu...


Cieszę się,że w naszym małym miasteczku mają miejsce takie imprezy.
...Że wśród plastikowego kiczu i chińskiej tandety dla dzieci za podwojone sumy,zdarzają się jeszcze rzeczy,które naprawdę cieszą oko:):)


Zatem weekend mamy już za sobą,szkoda!!...Minął szybko,ale wspaniale się zaczął i fajnie się zakończył,bo niedzielę spędziliśmy naszą całą brygadą RR w lesie,czynnie-na rowerach.Trzasnęliśmy kilkanaście kilometrów....ale o tym może już nie dziś:):):)

Słonko nadal za oknem,a u nas choróbska-mały synek osmarkany po pas,jego mamusia podobnie:(:(
A tu trzeba w ogrodzie cebulki sadzić-tony krokusów,tulipanów i czosnki ozdobne...
Jednak siedzimy w domku i przygotowujemy pokoik do malowania.

Słonecznego dnia!...Kasia

7 komentarzy:

  1. jejku...za te guziki to mogłabym zabić!
    teraz będą mi się te cudeńka śniły po nocach!!!
    gdzie ty byłaś???
    i dlaczego nie było tam mnie???

    OdpowiedzUsuń
  2. Anusiu...ten festyn to u mnie w Trzebnicy.Guziki są rzeczywiście piękne!!
    Szkoda,że Cię nie było...ale koduj,że zawsze we wrzesniu jest ta impreza i ten wystawca też,więc zapraszamy za rok!:):)Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. ALE CUDNE ANIOLKI!!!! Piekne zakupy!!! Wcale Ci sie nie dziwie, ze nie widzialas co wybrac!!! Wow!! Pieknosci i cudnosci!!

    Pozazdroscic pomyslowosci wladza Trzebnicy, czy komu kto organizuje tan festyn!!! Napewno przyciaga wiele osob!
    Pozdarwiam

    OdpowiedzUsuń
  4. super spędzenie dnia! piękny jarmark! a guziki odlotowe!

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudne aniołeczki, fajne takie festyny są zawsze można powiększyć domowe kolekcje:)
    Guziki rewelacyjne, ktoś miał świetny pomysł
    Pozdrawiam Cię Kasiu cieplutko!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny kiermasz, ja też zbieram aniołki:)

    pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Masz piękną kolekcję Janiołków ;)
    Miodku pitnego Trzebnickiego chętnie bym spróbowała ;)

    Fajne są takie festyny,bo znalezć można dla każdego coś miłego,dla mam stoiska z różnościami a dla chłopaków kusze,pokazy rycerskie.Fajnie,że pogoda Wam dopisała.

    Buziaki.

    OdpowiedzUsuń