sobota, 18 czerwca 2011

Cukier różany...mniam mniam...



W zeszłą niedzielę od samego rana witało nas cudne słonko...

Uwielbiam takie poranki,zwłaszcza w niedzielę,gdy życie toczy sie jakby leniwiej..
Dzięki Bogu ,że są takie dni,że można czasem żyć bez galopu ciągłego od 6.30 rano!!

Pospać co prawda nie dadzą...moje osobiste budziki (czyt.moje dzieci!!) robią robotę ,nie zważając na to,jaki to dzień tygodnia!!Zwłaszcza mniejszy,ale cóż...czasem dobrze,bo żal przesypiać życie!!:)

Nooo...i od razu poniosło nas do ogrodu...na boso ,w piżamach...pobiegaliśmy za piłką,posiedzieliśmy z filżanką porannej kawki,posłuchaliśmy naszych kosów,które właśnie uwiły sobie gniazdko,nie wiedzieć kiedy, w naszej wisterii (glicynii),tuż pod balkonem.

A potem, z moim małym pomocnikiem ,nazbieraliśmy płatków róż,w zamiarze zrobienia różanego cukru!
Ostatni gwizdek,bo róża już właśnie zrzuca płatki.Ogołociliśmy ja troszkę,ale na nasz pożytek!

Płatki zmiksowaliśmy bardzo drobno,ok.3-4 garstki,dodaliśmy 2 szklanki cukru.Dokładnie wymieszaliśmy.
Po kilku godzinach cukier lekko zwilgotniał,nabrał lekko różowego koloru i cudnie pachniał!

Wtedy wysypałam go na wielki ,płaski talerz,aby wysechł.U nas trwało to 3dni,od czasu do czasu go przemieszałam łyżką.
Teraz już jest gotowy ,suchy,nadal pięknie pachnący.

Cudnie smakuje w herbacie...

Musiałam go dobrze skamuflować,bo mój mąż,łasuch nr 1 w rodzinie,chodził i wyjadał go już podczas suszenia!!
Było ryzyko ,że zniknie,zanim wyschnie!:):)







Dodam,że przepis znalazłam w zeszłym roku w Werandzie Country w przepisach czytelników,ale wówczas było już po sezonie różanym :(
Więc zakodowałam,aby wrócić do przepisu za rok!!

Co niniejszym uczyniłam!!:)
I okazuje się ,że przepis ów podaje Asia z Green Canoe!


Cukier pyszota!!Polecam serdecznie!!
My dorobiliśmy właśnie drugą turę!

Uwielbiam takie swojskie wyroby!!

Jestem właśnie w trakcie suszenia swojskich mydełek z lawendą...także schną i fajnie pachną!
Ale o nich innym razem!
Ech...lato daje tyle możliwości i za to je kocham!:)






Jutrzejsza niedziela także zapowiada się nam wspaniale...jeśli tylko pogoda dopisze...

Tym razem atrakcje jakby z innej półki!:):):)Najwyższej:):)
A cieszę się na nie jak dziecko!!

Życzę także Wam wszystkim pięknej niedzieli...udanej ,słonecznej ,rodzinnej...i może pachnącej różami:):):)
Pozdrawiam!!

KAJA

4 komentarze:

  1. U mnie róż niestety nie ma:(, a jutrzejsza sobota będzie pachnieć zdecydowanie czym innym:)
    Lasem i grillowanym mięskiem:)
    Już nie mogę się doczekać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też niestety nie mam róż:( marzy mi się poczuć smak takiego cukru:)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę gdzieś nazbierać trochę płatków i zrobić sobie taki cukier...Kasiu,dzięki za pomysł..
    Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  4. ja od tygodnia szukam róz w okolicy i nic

    OdpowiedzUsuń