czwartek, 7 czerwca 2012

Lawendowe błogie lenistwo





Dziś błogie lenistwo...totalne wyciszanie wewnętrzne...dzień tylko dla mnie ...czas,by zebrać mysli i poskładać w całość to ,co w mojej głowie porozrzucane!!


Tak postanowiłam i realizuję właśnie swój plan:)


Jakieś zabieganie wkradło mi się ostatnio w życie ,jakieś takie przewalenie i już mnie zaczęło irytować.
Lubie ,gdy się dzieje,zawsze to powtarzam ,ale jak już myśli gubię po drodze-nie jest dobrze!!


Zatem świętuję na całego!Taka prawie niedziela w środku tygodnia!!A w niej ja,totalnie sama...zadowolona!!


Nieśpieszna kawa z rodzicami,w moim pachnącym ogrodzie.
A ogród zapachniał lawendą!!
Mam ją wszędzie ,bo tak bardzo ja lubię!
Ta w skrzyneczkach jest ciemniejsza,chyba to jakieś włoskie gatunki.
A ta poniżej już się sama panoszy w wielkich kępach,jaśniejsza,obficie kwitnąca...ma chyba z 6lat!
Balkonowe hodowle deko przymarzły tej zimy ,ale te w ogrodzie dały radę!!


Uwielbiam lawendę...wnoszę ja do domu,choćby kilka żdziebełek tu i ówdzie...i jakby lato w domu zapachniało:)





Klematisek też raczył zakwitnąć




Po tych moich malowniczych metamorfozach,w domu jakby jaśniej,przyjemniej...przyozdabiam swoje kąty gadżetami wszelakimi ,w zależności od nastroju!:)
Dziś lawendowo:)






Ten błogostan nastąpił chyba samoistnie ,po wczorajszym ,ciężkim...stresującym jakimś dniu:(
Jakoś nic poskładać do kupy nie mogłam ,a na zakończenie ,w promocji ,pan stomatolog wytargał mi wielki ,bolący ząb!!
Tego obawiałam się najbardziej:(
Byłam pewna ,że zejdę mu na fotelu zawał:):)
....On mi na to:-"Też sobie pani miejsce do umierania znalazła pani Kasiu"!!:)

....-"no to chyba się normalnie wezmę i napiję wieczorem z tego wszystkiego":)-powiedziałam

-"A pij pani,pani Kasiu ,nic nie stoi na przeciwko...jutro wolne":)

.....No i pogadane!!:):):)
Kupa stresu ,trochę bólu i po bólu!!

A z tego wszystkiego,żeby o bólu zapomnieć,zapodałam sobie procha i poszłam do mojej pracowni szyć!!
To lek na wszystko-mówię Wam!!
Maszyna tyrkoliła do nocy...uszyłam dwie torby...dziś pokażę bordową z kwiatuchami!Filcowo -lniana na zameczek.
Już kiedyś taka była,albo baaardzo podobna...






Pozdrawiam świątecznie i leniwie...lawendowo-jaśminowo....


KAJA

23 komentarze:

  1. A gdzie są kupione te buleleczki?

    OdpowiedzUsuń
  2. ślicznie wszystko wygląda i ładny,kolorowy blog pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. No kochana, ale laba! a paszczęka już nie boli??? i gadaj maleńka skąd masz ten PRZECUDNY DZBANEK!!!??? ja to dopiero padłam na zawał jak go zobaczyłam i z zazdrości wszystkie zęby mnie rozbolały ;) :D
    fajnie tam u ciebie, kurka, szkoda, że tak daleko mnieszkasz ;/
    buziak!

    OdpowiedzUsuń
  4. A jak wpadnę na kawę dasz mi do niej mleko w dzbanku, w którym trzymasz jaśmin (kocham jaśmin i takie dzbanuszki) hihihi
    Ja jestem wylegująca się w ciszy dziś też, miałam dość ostatnich miesięcy :)***

    OdpowiedzUsuń
  5. Kajuchna już niedługo i się widzimy. W sobotę to nas gęby będą bolały,ale od śmiechu. buźka słońce.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kącik lawendowy piękny i na pewno pachnący :) A torebka marzenie - piękne kolorki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pozdrawiam ciepło Kasiu:)Uwielbiam lawendę ,piękna torba:)

    OdpowiedzUsuń
  8. super torebka! też najbardziej lubię gdzies sie zaSZYĆ ;) jak mam jakiegoś stresa i coś dłubac :))

    OdpowiedzUsuń
  9. pięknie u Ciebie! Dentysty też nie znoszę, a muszę pójść i ciągle odsuwam w czasie wizytę :((((( super torba! Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękny wystrój, niesamowita torba.
    Pozdrawiam i życzę poprawy humoru.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ależ u Ciebie pięknie. A torbiszonek boski. Pozdrawiam, Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  12. OOO!!! filc + len = letni! piękne te Twoje odmalowane kąty, bardzo fajny kolor! i lawenda - też ją uwielbiam, dosadziłam 15 w tym roku ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. dobrze, że już po bólu :)
    lawendą, to aż mi tu zapachniało, a torba BOSSSSSSKA absolutnie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kasiunia, a może u mnie być pomalowała ściany w pokoju i kuchnię.. bardzo małą bo ja jakoś zabrać się nie mogę :P
    superaśne masz butelki :))

    OdpowiedzUsuń
  15. Torba cudna, zdjęcia wspaniałe a ja chyba muszę wziąć przykład z Ciebie z tym świętowaniem. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Tez planowałam taki dzień dla siebie ale...tylko planowałam....
    Ciągle i nieustająco jestem pod wrażeniem Twojego ogrodu.Wszystko Ci rosnie jak szalone!!masz swietną ręke do roslinek.....u mnie to jakos tak kiepsko....
    Piękne zdjęcia Kasiu!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Moje lawenda nie przetrwała zimy dobił ją śnieg na Wielkanoc.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja też odpoczywałam dziś, nic, zupełnie nic, najpierw wyprawa do lasu, zbieranie skarbów a potem zabawy w ogrodzie. Na koniec usiadłam, i okazało się że zapadł zmrok ;)

    Pięknie tam, faktycznie, a dodatki urocze i dzielnaś niesłychanie, żeby taką torbę cudną na prochach zmajstrować, no no no... :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Pani Kasiu,
    z Pani to spryciula jakich mało - dwa takie cuda w ciągu jednej nocy! Torby piękne, cudne! :)
    Lawendą zapachniało aż tutaj :)
    A o TKMaxx nie wspomnę (te buteleczki to te małe z uchwytem z tyłu? Widziałam u nich też napój w takich szklanych butlach z korkiem, bardzo fajne butle :)), powinnam mieć zakaz wstępu do tego sklepu :D na razie mam wymówkę bo się cały czas urządzamy :P

    Pozdrawiam serdecznie i życzę udanego weekendu :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja wczorajszy dzien tez mialam spokojny, odprezylam sie, nigdzie nie bielglam.
    Lawende tez uwielbiam, jedna przed domem niebawem bedzie kwitla, za to w donicach zadnej nie podaszilam musze chyba to nadrobic. Butelki masz bardzo fajne.
    No i twoje torby to mistrzostwo swiata!
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Cudne zdjęcia!:) Butelki super, też kupiłam ostatnio taką , ale jedną sztukę :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Zapachniało mi lawendą mmmmm i jutro lecę sobie kupic doniczkę lawendy, a co :)

    Ajajaj ten ból stomatologiczny aż mna wzdrugnęlo, mam nadzieję, że juz wszystko w porządku, tego zycze Kasiu.

    Torby i w ogóle u Ciebie pięknie !

    OdpowiedzUsuń