Wielkanocne kury i koguty...znoszą jaja na śniegu i składają życzenia!

Pamiętacie ,gdy ostatnio pisałam ,że w naszym ogrodzie osiedliła się kura!!??
Co prawda ,nie znosząca złotych jaj...ale po co mi złote?!:)Żadnego z nich pożytku!!
Znosi namiętnie zwykłe ,jadalne jaja,które przerobiłam właśnie na świąteczne smakołyki,w tym pyszną paschę ,której nie może się już doczekać mój mąż!

Niezwykła to kura ,bo tak na prawdę to chyba kogut :):)hihi
Jest turkusowa ,w groszki,z kolorowymi tasiemkami nad kuperkiem:)

I krzyczę głośno ,że to nie moje dzieło!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
To dzieło mojej kochanej ANULKI!!!!!!!!!!
Ona takie cuda cudowne wyczarowała dla nas przed Wielkanocą!!
I zawsze szyje cuda ...inne zupełnie ,ale uwierzcie...cuda!!!!!!!!!!
Banana miałam od ucha do ucha jak ją zobaczyłam,gdy Anusia mi przyniosła!!
Jest wielka...wielkości normalnej kokoszy!!Serio!!!

Zobaczcie i Wy!!
Można zamawiać w przyszłym roku na Wielkanoc!!Albo bez Wielkanocy!!!!!!
Zrobimy Ani sztuczny tłum ,jakby co!:)hihi

...I nie jest sama ta turkusowa!:)
Na balkon przydreptały jeszcze dwie....też  od Anusi....pogoniła je do nas....szalona ...chyba nie wiedziała,że znoszą jaja!:)hihihi

Kokodak!!!Fajne,nie?!?!:)
Mięciutkie ,puchate ,do tulania i czochrania!!:)

I wielkanocnie jest ,więc składam i ja życzenia:

Niech te Święta będą czasem spokoju ,relaksu ,fajnych chwil z najbliższymi,niech niosą uśmiech i radość!!
Tego Wam życzę Kochani!!!
Pozdrawiam ciepło!Kaja